Była na urlopie, a nie na służbie, a i tak zareagowała. Młodsza aspirant Gabriela Chodun na co dzień pracuje w stołecznej policji. Będąc w czasie wolnym od pracy na ul. Piłsudskiego w Dębicy zauważyła mężczyznę spożywającego przed jazdą samochodem alkohol. Pojechała za nim, aż do miejscowości Wiewiórka, jednocześnie informując o sytuacji komendę w Dębicy. Funkcjonariuszka zatrzymała nietrzeźwego kierowcę, którym okazał się 43-letni mieszkaniec Radomyśla i zaczekała na patrol policji. Badanie mężczyzny wykazało, że miał w organizmie prawie 2,5 promila.
„Zachowałam się tak, jak powinien zachować się każdy z nas, jednakże w dzisiejszych czasach ludzie widząc takie sytuacje bardzo często odwracają głowę. Minimum co każdy powinien zrobić to poinformowanie odpowiednich służb o zagrożeniu, a w miarę możliwości dbając o własne bezpieczeństwo uniemożliwić dalsza jazdę. Jest to moja praca i takie zachowanie należy do moich obowiązków. Tym razem wszystko zakończyło się dobrze, tzn. nie doszło do żadnej kolizji ani wypadku, ale nie musiało tak być. Ktoś mógłby właśnie opłakiwać swojego bliskiego po kontakcie z pijanym kierowcą” – mówi policjantka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS