Przypomnijmy. Radni niespełna 40-tysięcznego Kraśnika na Lubelszczyźnie stanowisko w sprawie “powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową” przegłosowali w maju zeszłego roku. Wniosek o jego uchylenie złożył radny Nowoczesnej Paweł Kurek.Jednak na wtorkowej sesji radni Kraśnika nie chcieli wycofać się z ubiegłorocznej decyzji.
Piątkowy protest zorganizował Tymoteusz Kubik, rocznik 1985, mieszkaniec Kraśnika. Na wtorkowej sesji rady miasta nie był obecny, ale dyskusji przysłuchiwał się w internecie. – Byłem oburzony całą sytuacją. Postawą radnych, ale też biernością mieszkańców. Komentują w internecie, ale niewiele robią, nie podnoszą głosu – mówi.
Wszystkich kraśniczan, którzy chcieli zaprotestować przeciwko decyzji radnych o nieuchylaniu stanowiska w sprawie “strefy wolnej od ideologii LGBT”, zaprosił w piątkowy wieczór pod siedzibę Centrum Kultury i Promocji, w której odbyła się wtorkowa sesja. Przyszli z transparentami: “Jezus stałby z nami”, “Wstyd Kraśnik” albo “Love is love”.
– Ta uchwała nie ma tak naprawdę żadnej mocy prawnej, ale niesie bardzo poważne konsekwencje – dodaje organizator. Ma na myśli m.in widmo utraty funduszy norweskich, które zawisło nad miastem. Zapowiedziała to minister spraw zagranicznych Norwegii Ine Eriksen Soreide. – W Kraśniku wielu ludzi narzeka na to, jak wygląda miasto. A teraz tą kontrowersyjną uchwałą być może zamykamy sobie drogę do rozwoju – wyjaśnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS