Władze Cieszyna chcą ratować Browar Zamkowy. Grupa Żywiec chce go zamknąć lub sprzedać

Browar Zamkowy to unikat na skalę Europy. Współcześni piwowarzy wciąż stosują tutaj te same metody co przed laty. Dla miasta, którego stojący na Wzgórzu Zamkowym browar jest jednym z symboli, to fatalna decyzja.

Władze samorządowe już w czwartek alarmowały, że byłaby to wielka strata dla całego Śląska Cieszyńskiego i pogranicza polsko-czeskiego, gdyby browar miał przestać funkcjonować.

W piątek burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz wystosowała oficjalne pismo do zarządu Grupy Żywiec. Zapytała jej władze, czy ze względu na znaczenie i historię zakładu biorą uwagę ponowną analizę i wycofanie się z podjętej decyzji.

Jeśli jednak decyzja o sprzedaży jest ostateczna, miasto chce się włączyć w poszukiwanie inwestora. Dlatego burmistrz zapytała w piśmie, na jaką kwotę Grupa Żywiec wyceniła Browar Zamkowy w Cieszynie, czy zarząd rozważa możliwość sprzedania browaru innemu koncernowi piwowarskiemu i czy podjął rozmowy z potencjalnymi inwestorami, a jeśli tak, to kiedy i z kim.

– Jestem zdeterminowana podjąć działania mające na celu uchronienie browaru przed zamknięciem. Chcąc aktywnie włączyć się w poszukiwania inwestora, niezbędne są dane stanowiące podstawę do poważnych rozmów z potencjalnymi inwestorami – podkreśla burmistrz Gabriela Staszkiewicz.

Władze miasta mają nadzieję, że otrzymają wyczerpującą odpowiedź od Grupy Żywiec.

Protesty przeciwko likwidacji Browaru Zamkowego w Cieszynie

Decyzja zarządu Grupy Żywiec odbiła się szerokim echem. W serwisach społecznościowych zamieszczane są bardzo nieprzychylne komentarze w tej sprawie.

– Wybierzcie się na Industriadę – to może być ostatnia szansa na zwiedzenie browaru – napisał na Facebooku jeden z członków grupy Pasjonaci Zabytków Techniki.

Z kolei na profilu grupy “Jestem narodowości śląskiej” pojawił się nawet wpis zachęcający do bojkotowania Grupy Żywiec.