Na Festiwal Txikon przywiózł swój film “Naga Góra” (La Montana Desnuda), który w Lądku miał swoją światową premierę. Dopiero po ponad 4 latach widzowie Festiwalu zobaczyli relację ze słynnego pierwszego zimowego wejścia na Górę Zabójczynię, jak często mówi się o Nanga Parbat. 26 lutego 2016 roku Alex Txikon, Włoch Simone Moro oraz Pakistańczyk Muhammad Ali weszli na szczyt. Dramat przeżyła włoska alpinistka Tamara Lunger, która musiała wycofać się z wejścia na szczyt na kilkadziesiąt metrów przed celem.
Film “Naga góra” to w całości “dziecko” Txikona. Był jego scenarzystą, reżyserem, producentem i głównym operatorem. Na spotkaniu z publicznością po premierze filmu ze swadą opowiadał z jakimi problemami borykał się przy ostatnich pracach nad filmem, które trwały akurat w środku pandemii. Między innymi musiał codziennie uzyskiwać pozwolenie policji na wyjście z domu, by uniknąć srogiej kary 600 euro za takie wykroczenie.
Film Txikona nie jest tylko i wyłącznie prostą relacją z wyprawy. Jest właściwie ilustracją do wywiadu radiowego jakiego udzielał słynny himalaista dziennikarce. Ten ciekawy scenariuszowy pomysł był dobrą okazją, by zawrzeć w filmie zarówno elementy historyczne jak też pokazać najbardziej emocjonujące fragmenty ostatnich wypraw Txikona, w tym tej najważniejszej z wejścia zimowego na Nanga Parbat. Jak mówił po premierze – ten film był też według jego zamysłu, hołdem dla wszystkich wspinaczy, którzy stracili na tej górze życie.
Alex uwielbia Polskę, Polaków, a szczególnie Festiwal w Lądku-Zdroju. Jest tu już po raz siódmy. W rozmowie z RMF FM mówi o swoim filmie, a także o Festiwalu:
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bardziej aktywnie, inaczej niż dotychczas. Święto gór w Lądku Zdroju
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS