Finlandzki YIT niedawno zakończył realizację swojej pierwszej inwestycji w Polsce. – Rozpoczęcie budowy Nordic Mokotów wiązało się z tworzeniem struktur organizacyjnych firmy. Udało nam się nie tylko skończyć nasz debiutancki projekt mieszkaniowy w Polsce, ale również zbudować zespół około 40 profesjonalistów, pozyskać nowe działki i rozpocząć kolejne projekty w Warszawie oraz w Gdańsku – powiedział Tomasz Konarski, prezes zarządu spółki w Polsce, określając czas budowy inwestycji jako bardzo ważny.
Rozpoczęcie budowy Nordic Mokotów w czerwcu 2016 roku zainaugurowało działalność firmy w Polsce. Z jakich względów zdecydowali się Państwo wejść na polski rynek?
Polski rynek mieszkaniowy jest bardzo obiecujący i ma dobre perspektywy dalszego rozwoju. Posiadając już kilkuletnie doświadczenie w realizacji projektów w Polsce, YIT bierze aktywny udział w zaspakajaniu lokalnego popytu na nowe mieszkania.
Jak wygląda sprzedaż mieszkań, które powstały w ramach projektu Nordic Mokotów?
Nordic Mokotów oferuje łącznie 340 mieszkań. Obecnie w sprzedaży zostało jeszcze około 30. Pośród lokatorów naszego osiedla są osoby, które znalazły tutaj swoje pierwsze mieszkanie, młode pary poszukujące odpowiedniego miejsca do rozpoczęcia nowego, wspólnego etapu życia oraz liczniejsze rodziny pragnące przeprowadzić się do apartamentu o większym metrażu. Warto dodać, że ostatnio mamy także dużo klientów finansujących zakup gotówką.
Jakie bariery do dalszego rozwoju zauważają Państwo na polskim rynku mieszkaniowym?
Największą barierą jest w tej chwili ograniczona dostępność i wysokie ceny gruntów pod realizację inwestycji mieszkaniowych. Wydaje się, że mieszkaniówka dobrze radzi sobie ze skutkami pandemii. Gorzej jest w przypadku hoteli biznesowych czy branży handlowej. Nie można jednak powiedzieć, że zaistniała sytuacja nie ma negatywnego wpływu na nieruchomości mieszkaniowe. Ze względu na spowolnienie gospodarcze liczba klientów, którzy mogą pozwolić sobie na kupno mieszkania spada, wymogi banków hipotecznych zwiększających wkład własny rosną, a niepewność zarobków dla pracowników niektórych branż nie sprzyja zamykaniu transakcji mieszkaniowych. Z drugiej strony niskie stopy procentowe, dość wysoka inflacja czy brak możliwości zarabiania na lokatach bankowych kierują uwagę klientów ku temu rynkowi. Rozpowszechnianie się trybu pracy z domu lub mieszanego (częściowo w biurze, częściowo zdalnie) przekłada się na wzrost zainteresowania wygodnymi mieszkaniami, które zapewniają odpowiednią przestrzeń nie tylko do odpoczynku, ale i wykonywania obowiązków służbowych. Należy zakładać, że rynek mieszkaniowy będzie się miał całkiem dobrze, mimo obecnej sytuacji.
Jak podsumowują Państwo I półrocze? Jaką strategię rozwoju przyjęli Państwo na ten czas?
Przede wszystkim skupiliśmy się na bezpieczeństwie klientów, pracowników i współpracowników. Do tej pory szczęśliwie nie mamy przypadków zarażeń w firmie ani na naszych budowach. Wysokie standardy BHP obowiązywały u nas zawsze i szczególnie dobrze sprawdziły się w ostatnim okresie. Ponadto skupiliśmy się na realizacji obecnych inwestycji. Po zakończeniu Nordic Mokotów, budujemy jeszcze cztery osiedla z 632 mieszkaniami w Warszawie – są to: Aroma Park, Parkur Residence, Nordic Sadyba i Dom Mehoffera. Wszystkie powstają z wyprzedzeniem względem pierwotnie założonych harmonogramów. Kolejnym priorytetem była kontynuacja prac projektowych, co zakończyło się uzyskaniem pozwoleń na budowę nowych inwestycji, jakie planujemy wkrótce uruchomić.
Dobrze radzimy sobie też z powrotem do biura. Od maja pracujemy w trybie hybrydowym, po 2-3 dni w tygodniu w biurze i przez resztę tygodnia w domu. Mamy tak odpowiedzialnych i dobrze zorganizowanych pracowników, że nasza wydajność nie ucierpiała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS