A A+ A++

Oba kluby bardzo chciały wygrać rywalizację o Superpuchar Europy. Jeśli Bayern wygrałby spotkanie z Sevillą, byłoby to dla niemieckiego klubu czwarte trofeum w tym roku. Wcześniej wygrywali Bundesligę, Puchar Niemiec i Ligę Mistrzów. Dla Sevilli byłby to drugi raz w historii klubu, gdy zdobędą Superpuchar. 

Zobacz wideo Bayern Monachium zdemolował Schalke. Zobacz skrót meczu [ELEVEN SPORTS]

Szybka strata bramki i asysta Lewandowskiego dająca remis

Bayern źle rozpoczął spotkanie i stracił gola już w 13. minucie. Rzut karny podyktowany za faul Davida Alaby na Ivanie Rakiticiu wykorzystał Lucas Ocampos, dzięki czemu Sevilla prowadziła 1:0. Potem Bawarczycy przejęli jednak kontrolę nad spotkaniem i tworzyli sobie sytuacje, które mogły dać gola wyrównującego.

W 33. minucie jedną z nich udało się wykorzystać. Lewandowski pięknie zgrał piłkę w polu karnym z powietrza, a to podanie wykorzystał strzałem zewnętrzną częścią stopy Goretzka. Bramkarz Sevilli nie mógł sięgnąć piłki i Bayern wyrównał.

Najpierw gol ze spalonego, potem Lewandowski faulem zabrał bramkę Sane

Do końca pierwszej połowy spotkania niemiecka drużyna przeważała, ale wyniku nie udało się jej już zmienić. Blisko tego było jednak już w szóstej minucie po wznowieniu gry. Leroy Sane zagrał na pole karne do Roberta Lewandowskiego, ale Polak był na spalonym. Napastnik Bayernu zgrał piłkę do Thomasa Muellera, a ten odegrał mu na wolną pozycję, równolegle do bramki. Lewandowski trafił, ale kilkadziesiąt sekund później analiza VAR wskazała, że bramki być nie powinno. 

W 63. minucie po dużym chaosie w polu karnym i piłce odbitej po kolejnym strzale niemieckiej drużyny przez Bounou, gola zdobył Leroy Sane. I ta bramka nie została jednak uznana przez Anthony’ego Taylora, bo zgrywając piłkę w polu karnym, jednego z obrońców Sevilli faulował Lewandowski. 

Bohater Neuer

W 86. minucie niespodziewanie szansę na wygranie spotkania miała Sevilla. Po długim rajdzie wprost w bramkarza uderzył Youssef En-Nesyri. Nikt nie przesadzi, jeśli powie, że w tej sytuacji Manuel Neuer uratował Bayern. Do końca drugiej połowy nie padła już żadna bramka i przy wyniku 1:1 do rozstrzygnięcia spotkania potrzebna była dogrywka. 

Neuer został wezwany do pomocy Bayernowi drugi raz już w pierwszych chwilach dodatkowych 30 minut gry. Jeszcze raz świetnie na pozycję wyszedł En-Nesyri, którego strzał Niemiec zdołał odbić o słupek, a piłka wyszła z powrotem do gry. 

Martinez miał odejść, a dał zwycięstwo

Kolejne szanse tworzyła sobie już drużyna Hansiego Flicka. Pod koniec pierwszej połowy dogrywki zupełnie niepotrzebnie piłkę na rzut rożny wybił Diego Carlos. Bramkarz Sevilli, Bounou wściekał się na niego, a Brazylijczyk kilkadziesiąt sekund później przekonał się dlaczego. Dośrodkowanie Kimmicha zostało wybite, ale zza pola karnego uderzał Alaba. Bounou wypluł piłkę w górę, a chwilę później doskoczył do niej Javi Martinez, strzelił głową i zdobył gola na 2:1. 

To ten sam Javi Martinez, który miał nie jechać do Budapesztu, bo ma odejść z klubu i wrócić po latach do swojej byłej drużyny, Athletiku. Strzelił prawdopodobnie pożegnalną bramkę w barwach Bayernu i tym samym dał mu Superpuchar Europy. Drugi w historii klubu, bo ten pierwszy niemiecki klub zdobywał siedem lat temu, pokonując Chelsea po rzutach karnych. Sevilla przegrała już piąty finał Superpucharu w historii i pozostaje z jednym triumfem w tych rozgrywkach z 2006 roku. 

Przeczytaj także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEkstraklasa piłkarska: Mecz Legii ze Śląskiem przełożony
Następny artykułMieszkańcy Wągrowca wybrali skatepark w głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim na 2021 rok