A A+ A++
Publicystyka 12 września 2020, 11:30

Gry potrafią czasem zapaść w pamięć dzięki jednej linii dialogowej. Szczególnie, jeśli ta niesie ze sobą sporo emocji wyrażonych soczystymi wulgaryzmami. Dziś trochę sobie poprzeklinamy, aby przypomnieć sobie najmocniejsze z nich.

Czy znacie bardziej kwiecisty język od naszej kochanej polszczyzny? Niezliczone są konfiguracje słów zaczynających się na literę K czy P – znaleźć tu można i mocarne rzeczowniki, które da się odmienić przez wiele różnych przypadków, jak i liczne przymiotniki, tylko czekające na to, aby ktoś je odpowiednio postopniował. Musimy jednak pamiętać, że z wulgaryzmami jest jak z solą. W odpowiednich ilościach przyprawa potrafi dodać daniu smaku, ale jeżeli wsypiemy do gara całą zawartość salserki*, potrawa stanie się niezdatna do spożycia.

GOL uczy trudnych słów

Salserka to inaczej solniczka.

Zarówno w filmach, jak i w grach wideo scenarzyści starają się znaleźć złoty środek, aby ich postacie nie przeklinały jak dresiarz spod bloku, ale i nie wyrażały się jak brytyjscy arystokraci. Dialogi zawsze powinny brzmieć naturalnie i wiarygodnie – wtedy też dobrze użyte przekleństwo potrafi nie tylko rozbawić, ale i uczynić całe zdanie kultowym one-linerem, powszechnie znanym i powtarzanym.

Dlatego też wrócimy dzisiaj na chwilę do Górniczej Doliny, Los Santos oraz na Kontynent, aby przypomnieć sobie z perspektywy Bezimiennego, CJ-a czy Geralta najbardziej mięsiste i wulgarne teksty w historii gier wideo.

UWAGA, BRZYDKIE SŁOWA!

Po pierwsze, będziemy przeklinać. Ostrzegamy o tym uczciwie, więc nie czujcie się zaskoczeni.

Po drugie, pamiętajcie, że temat o wulgaryzmach nie usprawiedliwia żadnej agresji słownej w komentarzach. Nam trudno uniknąć przekleństw w cytatach z przekleństwami, ale to nie znaczy, że forum musi wyglądać jakby pisały na nim tylko krasnoludy z Wiedźmina.

GTA: San Andreas – Ah shit, here we go again

GTASA W SKRÓCIE

  1. Gatunek: gra akcji
  2. Platformy: PC, PS2, PS3, PS4, Xbox, X360, Android, iOS
  3. Data premiery: 25 października 2004

Seria Grand Theft Auto od samego początku przyzwyczaiła nas do załatwiania mafijnych porachunków w najmniej dyplomatyczny sposób. Słowo zawsze jest tu zastępowane ołowiem, a sandboksowy świat sprawia, że gracz jeszcze bardziej wciela się rolę gangstera i zaczepia okolicznych NPC, najczęściej grożąc im bronią bądź rozjeżdżając samochodem. San Andreas to o tyle wyróżniająca się część serii, że wysoko postawione środowiska przestępcze zamieniamy na afroamerykańskie getto, a głównemu bohaterowi – Carlowi Johnsonowi – nie jest do śmiechu. Skorumpowani gliniarze, rozbita rodzina i toksyczne, niebezpieczne środowisko – taki negatywny obraz swojego rodzinnego Los Santos zastaje protagonista. I to właśnie on zamierza własnymi rękoma przywrócić porządek i hierarchię w mieście.

Świetnie pokazany charakter CJ-a daje znać o sobie już na samym początku gry. Tuż po zakończeniu przerywnika filmowego, a co za tym idzie – sceny, na końcu której zostajemy wyrzuceni z pędzącego radiowozu, Carl postanawia spuentować swój powrót w rodzinne strony wymownym: Ah shit, here we go again, czyli na nasze: „Cholera, znów to samo”. Cytat ten przez pierwsze 10 lat nie robił na graczach wielkiego wrażenia. Dopiero w 2015 roku internauci wyłapali jego potencjał i stworzyli multum memów. Poza tym tekst ten idealnie oddaje odczucia fanów San Andreas, którzy przeszli grę już kilkanaście razy. Przy każdej rozgrywce słyszą na starcie od Johnsona to zmęczone: „Znowu zaczynamy”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRyzyko zgonów w Anglii i Walii w czasie epidemii było bliskie typowemu zagrożeniu śmiercią
Następny artykułGrand Prix festiwalu Millennium Docs Against Gravity dla “Ziemia jest niebieska jak pomarańcza”