Jarek ma na koncie ponad 270 startów w rajdach, w których 100 razy stawał na podium. Siedmiokrotnie sięgał po mistrzostwo Polski w klasyfikacji generalnej, najpierw z Januszem Kuligiem – z którym także zdobył wicemistrzostwo Europy w 2002 roku – a później z Kajetanem Kajetanowiczem, z którym trzy razy z rzędu został mistrzem Starego Kontynentu. Wsparcie przez doświadczonego pilota tego 29-letniego kierowcy z Olsztyna obejmuje zarówno wspólne starty, jak i naukę między rajdami, z której skorzysta zarówno Adrian oraz jego dotychczasowy pilot Marcin Hinz. Pierwszym wspólnym rajdem załogi Chwietczuk/Baran będzie druga runda mistrzostw Polski – Rajd Śląska.
– Wiem, że tam gdzie warto dotrzeć, nie ma dróg na skróty. Jednak jeśli można ułatwiać sobie tę trasę, korzystając z ogromnego doświadczenia mistrza tego sportu, jakim bez wątpienia jest Jarek, to trzeba skorzystać z tak niezwykłej szansy – powiedział Adrian Chwietczuk. = Od początku sezonu moim celem jest zdobycie jak największej wiedzy w jak najkrótszym czasie i w 2-3 lata dojść do dobrego tempa i wyników. Cieszę się, że będę miał u swojego boku takiego człowieka jak Jarek Baran. Pamiętam jak dziś Rajd Kormoran 2001. 19 lat temu na drabinie oglądałem jako dzieciak poczynania załogi Kulig/Baran. Wtedy właśnie rodziła się we mnie pasja do rajdów, ale wtedy nawet nie śmiałem marzyć o takiej chwili jak dziś – że taka legenda zostanie moim pilotem. Nie rozstajemy się z Marcinem – zostaje w zespole w nowej roli, która także jemu pozwoli się rozwinąć. Nie wykluczam okazjonalnych startów z Marcinem. Wspólnie z nim ciężko pracujemy zawodowo, było nam trudno połączyć obowiązki służbowe ze startami w rajdach. Obaj musimy skupić się na dwóch celach oraz pogodzeniu pracy i pasji.
– Rajdy dla mnie to wielka i nieustająca przygoda, więc powrót na trasy RSMP jest jak zawsze ekscytujący – powiedział Jarek Baran. – Pasja i konkretny plan, z jakim Adrian myśli o rajdach, przekonał mnie do tego projektu. Każda współpraca na linii kierowca-pilot rodzi owoce z czasem, feeling jest tym lepszy im dłużej razem się jeździ, szczególnie gdy jest się – jak Adrian – na początku swojej rajdowej drogi.
– Planujemy trzy rundy mistrzostw Polski, ale będę wspierał Adriana i Marcina również w czasie testów, a później podejmiemy decyzję w zależności od atmosfery, wyników i możliwości obu stron. Krótka przerwa w startach pozwoliła mi spojrzeć na wiele spraw z nowej perspektywy, zająć głowę innymi ciekawymi rzeczami. Telefon zadzwonił we właściwym momencie i pomyślałem “no dobrze, czemu nie” – dodał.
informacja prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS