Oliveira popisał się świetnym finiszem. Wykorzystał zaciętą walkę między Polem Espargaro a Jackiem Millerem i podczas finałowego okrążenia, na ostatnim zakręcie Red Bull Ringu wysunął się na prowadzenie.
Portugalczyk zdobył nie tylko swoje premierowe zwycięstwo w MotoGP, ale i dał satelickiej ekipie Tech 3 Racing pierwszy triumf w królewskiej klasie. KTM z kolei zapisał na swoje konto już dwa spośród ostatnich trzech wyścigów.
– Jestem szczęśliwy i dumny. Istnieje wiele powodów, aby dziś świętować – powiedział Oliveira. – Dla KTM i Red Bulla była to wygrana w domu, co czyni triumf szczególnym. To również moje premierowe zwycięstwo. Przez cały weekend wykonywaliśmy dobrą pracę. Szczęśliwie mogłem w wyścigu zmienić przednią oponę i to pomogło mi być bardziej konkurencyjnym.
– Choć stąpam twardo po ziemi, w głowie trochę się kręci. Pełnia szczęścia nie tylko dla mnie, ale i dla mojej portugalskiej rodziny i przyjaciół. Przez całą karierę nic nie przychodziło mi łatwo. Zeszły rok był pełen ciężkiej pracy. Zwłaszcza druga połowa, z kontuzją barku, była trudna. Psychicznie byłem trochę nieobecny. Dlatego też dzisiejszy dzień to ogromny krok naprzód.
– Nie zrobiłem tego sam. Mam za sobą cały zespół. Fabryka KTM zapewnia mi duże wsparcie, więc muszę im podziękować za zaufanie i siłę do dalszej pracy – podsumował Miguel Oliveira.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS