Incydent z udziałem Antonio Giovinazziego i George’a Russella na 10. okrążeniu Grand Prix Belgii zmusił sędziów do zadysponowania na tor samochodu bezpieczeństwa. Jak to zwykle bywa, znakomita większość kierowców skorzystała wówczas z “darmowego” pit stopu i zjechała po świeże opony. Charles Leclerc nie stanowił wyjątku, jednak tuż przed wpadnięciem do alei serwisowej między nim, a jego inżynierem wyścigowym wywiązał się interesujący dialog.
Zespół: Pit stop będzie wolniejszy. Musimy uzupełnić powietrze. Pit stop będzie wolniejszy.
[Pit stop trwający 10 sekund]
Zespół: Wolne, wolne, wolne!
Leclerc: Ah, no dajcie spokój! [zmienia z angielskiego na francuski] Niech to szlag!*
Zespół: Wyłącz radio, wyłącz radio.
Leclerc: No nieźle… To było żenujące.
Zespół: Musieliśmy uzupełnić powietrze.
Leclerc: Żałosne dlatego, bo miałem włączone radio. [śmiech]
Leclerc: Nie jestem zbytnio uprzejmy.
* – Leclerc użył popularnego francuskiego wulgaryzmu “Putain de sa race”, który nie ma dosłownego tłumaczenia w języku polskim. Zwrot odnosi się do przekleństwa całego świata/całej ludzkiej rasy/wszystkiego wokoło i w przełożeniu na angielski może oznaczać “Fuck my life”, bądź jak opisano to w globalnym wydaniu Motorsportu – zwyczajne “For fuck’s sake”. Użyte tutaj “niech to szlag” jest więc dość delikatne.
Zespół po wyścigu dokładnie wyjaśnił, że dużo dłuższy niż zwykle postój spowodowany był problemem z układem pneumatycznym w samochodzie Leclerca, który wymagał uzupełnienia powietrza.
“Silniki F1 używają powietrza do obsługi zaworów, którego zużycie, tak jak w przypadku oleju, może od czasu do czasu wzrosnąć”, wyznał szef strategii Ferrari, Inaki Rueda.
“Butlę z powietrzem w samochodzie można uzupełnić podłączając ją do systemu sprężonego powietrza, a w przypadku SF1000 złącze znajduje się po lewej stronie samochodu. Dlatego w telewizji widzieliśmy, jak mechanik podłącza gniazdo z butlą ze sprężonym powietrzem. Takie rzeczy czasami się zdarzają i ćwiczymy te procedury w trakcie weekendu wyścigowego.”
Lepsze ujęcie pracy mechanika uzupeniającego powietrza, o którym mówi Rueda można zobaczyć tutaj.
Leclerc’s mechanics topping up the hydraulic system on his car during the pit-stop.#f1 #BelgianGP #Ferrari pic.twitter.com/MgGWPDIqGF
? Ben (@BenF1__) August 30, 2020
Ferrari pierwotnie chciało ściągnąć obu swoich kierowców do boksu w jednym czasie, jednak wiedząc, że postój Leclerca będzie dłuższy, Sebastian Vettel otrzymał polecenie, by rozpocząć kolejne okrążenie.
“Podwójny pit stop dotknąłby Sebastiana”, wytłumaczył Rueda. “Dlatego został na jeszcze jedno okrążenie. Charles stracił miejsce na rzecz Raikkonena z powodu doładowania powietrza, więc Seb znalazł się przed swoim kolegą z zespołu.”
Obaj kierowcy Ferrari otrzymali twarde opony, dzięki którym spokojnie, jak reszta stawki mogliby dojechać do mety. Leclerc jednak ostatecznie zjechał po raz drugi, by ponownie naładować układ pneumatyczny. Tym razem jednak postój trwał tylko 5 sekund.
“Obydwóm samochodom założyliśmy twardą mieszankę myśląc, że jeden pit stop to najlepsza opcja w tym wyścigu. Nie wiedzieliśmy – podobnie jak inne zespoły – jak ta mieszanka utrzyma się do końca. Seb miał dość samotny wyścig. Mieliśmy nadzieję, że ci, którzy go wyprzedzili ucierpią z powodu spadku osiągów lub po raz drugi zjadą.”
“Niestety, żaden z tych dwóch scenariuszy się nie ziścił. Z Charlesem mieliśmy natomiast problem z powietrzem, ponieważ jego konsumpcja ponownie wzrosła, choć nie w dramatycznym stopniu.”
“W sytuacji, w której się znalazł, drugi zjazd wydawał się możliwy – zarówno po to, by jak najwięcej wycisnąć na świeżej, pośredniej mieszance, jak i po to, by uniknąć ryzyka wystąpienia problemu z powietrzem na ostatnich okrążeniach.”, podsumował Rueda.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS