A A+ A++

W Kosowie, w klasztorze Visoki Dečani, założonym w 1327 r., Znajduje się starożytny fresk zwany „Ukrzyżowaniem Chrystusa”. Wiele osób uważa, że przedstawia on dwa niezidentyfikowane pojazdy latające wraz z pilotami.

Freski z opowieściami z ewangelii, po raz pierwszy udostępniono zwiedzającym w 1964 roku. Wcześniej nie były znane nikomu poza mnichami, ponieważ znajdowały się pod kopułą, na wysokości pięciopiętrowego budynku.

Dokumentujące fresk zdjęcia z użyciem teleobiektywu zostały wykonane przez studenta jugosłowiańskiej Akademii Malarstwa – Aleksandra Paunowicza – który przekazał je do publikacji w kilku wiosennych wydaniach lokalnego magazynu Svet z tego samego roku.

Decani to miasto w historycznym regionie Metohija, będącego centrum administracyjnym wspólnoty o tej samej nazwie. Od 2008 r. znajduje się pod kontrolą Republiki Kosowa – kraju, który Amerykanie stworzyli wraz z albańską mafią z fragmentu Serbii.

Niezwykłość fresków z monasteru Visoki Dečani zwróciła uwagę licznych ufologów, którzy poszukują śladów obserwacji niezidentyfikowanych obiektów na malowidłach sprzed setek lat. Kandydatem do takiej klasyfikacji uwiecznionych zjawisk są właśnie rzeczone freski przedstawiające coś co może wyglądać jak dzisiejsze kapsuły, którymi w kosmos latają astronauci. Biorąc pod uwagę, że malowidło pochodzi z XIV wieku – jest to zdumiewające podobieństwo.

Oczywiście historycy sztuki uważają, że to co widać na malunku sklepienia nie ma nic wspólnego z dzisiejszą astronautyką i stanowi tylko wyobrażenie tego jak sfery niebieskie zareagowały na tak doniosłe wydarzenie jak zamordowanie Jezusa Chrystusa. Zdaniem specjalistów owe „pojazdy” to chmury, a istoty je pilotujące, to aniołowie, którzy przyglądają się boskiej kaźni.

Źródło: InneMedium.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOrla i Sikorkowa i jak marzenie
Następny artykułPiotr Plak: Dotychczasowe narzędzia promocji się zdezaktualizowały