A A+ A++

Arka Gdynia zawarła umowę transferu definitywnego Damiana Ślesickiego z KKS Kalisz. 21-letni obrońca okazję do zaprezentowania swoich umiejętności będzie miał szansę 23 sierpnia, kiedy to żółto-niebiescy w pierwszej rundzie Pucharu Polski zagra z KS Polkowice.

Z początkiem tygodnia arkowcy weszli w mikrocykl bezpośrednio przygotowujący ich do oficjalnej premiery sezonu 2020/21.

Na razie będzie to premiera pucharowa, ale wiemy, że dla kibiców Arki niezwykle ważna z racji serii dwóch kolejnych finałów na Stadionie Narodowym w latach 2017-18 – informuje gdyński klub. – To będzie dla naszego zespołu pierwszy poważny test. Udało się co prawda w trudnym czasie pandemii rozegrać 3 mecze kontrolne, ale one nigdy nie zastąpią meczów o stawkę. Arka zagra w Polkowicach z Górnikiem i dla trenera Ireneusza Mamrota będzie to pierwsza weryfikacja nowej drużyny, jaką przyszło mu tworzyć na nowo po spadku do I ligi.

Być może swoją szansę zaprezentowania umiejętności w tym spotkaniu będzie miał nowy nabytek Arki Gdynia – Damian Ślesicki.

Urodzony 9 czerwca 1999 roku w Mławie zawodnik KKS Kalisz był obserwowany przez gdyński sztab od początku zgrupowania w Gniewinie, a także podczas sparingów. Jest prawym obrońcą.

Wychowanek MKS Mława w sezonie 2017/18 rozegrał 27 spotkań w 3 lidze w Ursusie Warszawa. Kolejne dwa sezony spędził w KKS Kalisz. W sezonie 2018/19 zagrał w 11 meczach, a w ubiegłym wystąpił w 8 meczach.

Po okresie testów zawodnik podpisał z naszym Klubem kontrakt. Umowa obowiązywać będzie do 30 czerwca 2023 roku i zawiera opcje przedłużenia o kolejny rok – informuje Arka Gdynia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW jakiej kolejności pojawiają się objawy zakażenia koronawirusem Sars-CoV-2?
Następny artykułZimoch: Nie ma innego wyjścia dla KO niż dymisja szefa klubu Borysa Budki