A A+ A++

Z żądaniem podjęcia czynności wyjaśniających wobec sędzi Małgorzaty Manowskiej z Izby Cywilnej SN w kwietniu zeszłego roku do rzecznika dyscyplinarnego wystąpiło Kolegium SN. Uchwała Kolegium dotyczyła podejrzenia popełnienia przez sędzię Manowską przewinienia służbowego, polegającego na pełnieniu funkcji dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury pomimo sprzeciwu wyrażonego przez I prezes Sądu Najwyższego.

Zgodnie z ustawą o SN I prezes pisemnie informuje sędziego o sprzeciwie, jeżeli “uzna, że podjęcie albo kontynuowanie zatrudnienia lub innego zajęcia będzie utrudniało pełnienie obowiązków, uchybiało godności urzędu sędziego SN lub podważało zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości”.

Według przepisów po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających, rzecznik dyscyplinarny podejmuje decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego bądź o odmowie wszczęcia takiego postępowania.

O zapadłej jeszcze w lipcu decyzji w tej sprawie, podjętej przez rzecznika dyscyplinarnego SN sędziego Andrzeja Tomczyka, napisał portal wyborcza.pl.

Nie było “złej woli”

Rzecznik dyscyplinarny SN (…) odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego z powodu znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu sędzi SN Małgorzaty Manowskiej – przekazał PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.

Jak dodał, w uzasadnieniu tego postanowienia rzecznik dyscyplinarny wskazał wprawdzie, że “sędzia Manowska odmawiając zastosowania się do sprzeciwu prezes Małgorzaty Gersdorf co do kontynuowania pełnienia funkcji dyrektora KSSiP, wypełniła znamiona przewinienia służbowego w postaci uchybienia godności urzędu, ponieważ zakwestionowała prawną dopuszczalność wyrażenia sprzeciwu, do czego nie była uprawniona”.

Z uwagi jednak na ustalenie, że czynu tego pani sędzia dopuściła się nie ze złej woli, lecz prezentując w ślad za ministrem sprawiedliwości odmienną i – zdaniem rzecznika dyscyplinarnego SN – błędną interpretację obowiązujących przepisów prawa, ale w warunkach pewnej ich dysfunkcjonalności, a nadto zrzekła się pełnionej funkcji dyrektora KSSiP, czym doprowadziła do zaistnienia stanu oczekiwanego przez zgłaszającą sprzeciw, rzecznik dyscyplinarny uznał, że stopień społecznej szkodliwości tego czynu jest znikomy, a więc nie stanowi przewinienia służbowego – poinformował Michałowski

Jak zaznaczył Michałowski, postanowienie rzecznika dyscyplinarnego SN w tej sprawie pozostaje nieprawomocne, gdyż zaskarżone zostało zarówno przez Kolegium SN, jak i prezes Manowską oraz – na korzyść sędzi Manowskiej – przez Prokuraturę Krajową.

Prezydent Andrzej Duda zdecydował o powołaniu sędzi Manowskiej na I prezes SN w maju br., wybierając spośród pięciorga kandydatów, wśród których znaleźli się również sędziowie: Włodzimierz Wróbel, Tomasz Demendecki, Leszek Bosek oraz Joanna Misztal-Konecka. Kandydatury te przedstawiło prezydentowi Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Po powołaniu na I prezes sędzia Manowska zrzekła się funkcji dyrektora KSSiP.

Wybór nowego I prezesa SN konieczny był z uwagi na zakończenie z końcem kwietnia kadencji Małgorzaty Gersdorf. Małgorzata Manowska dyrektorem KSSiP była od stycznia 2016 r., zaś sędzią SN jest od października 2018 r.

Zobacz również:

Ofensywa prezes Manowskiej w Strasburgu. Będzie przekonywać o niezależności polskiego Sądu Najwyższego

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzokująca porażka Celtiku w el. Ligi Mistrzów! Trzecia klęska z rzędu
Następny artykułLiga Juniorów: „Rekiny” piąte na własnym torze