Sanepid sprawdza, czy przestrzegamy ograniczeń i zakazów. Kontroli przed 1 września ma być więcej

Na razie tylko pouczenia

Inspektorzy w tych trzech dniach przeprowadzili 193 kontrole, najwięcej w barach i restauracjach (74), sklepach spożywczych (42), salonach fryzjerskich i kosmetycznych (19), zakładach pracy (8) oraz w zakładach produkujących żywność, punktach sprzedaży lodów, aptece, stacjach paliw i hotelach. Byli też na kąpieliskach.

Cyryla Staszewska, rzeczniczka powiatowej stacji poznańskiego sanepidu, informuje, że inspektorzy podczas kontroli wydali 37 pouczeń w związku z brakiem maseczek i środków do dezynfekcji rąk. Czasem płyny nawet były, ale stały w niewidocznych miejscach – wtedy też sypały się upomnienia. Inspektorzy musieli również interweniować w niektórych barach i restauracjach z powodu zbyt małych odległości między stołami.

Kary mogą być wysokie

Sanepid zapowiada, że takie kontrole będą trwały do 1 września. W kolejnych mogą już być mandaty i kary finansowe, które w czasie pandemii mogą sięgać nawet 30 tys. zł.

Jak przypomina Cyryla Staszewska, policja daje mandaty za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego osobom prywatnym, a sanepid ma uprawnienia do dyscyplinowania instytucji. – My klientowi sklepu nie możemy dać mandatu za brak maseczki, tylko właścicielowi lub kierownikowi sklepu, jeśli środków ochrony nie stosuje personel lub gdy nie ma płynów do dezynfekcji przy drzwiach – precyzuje rzeczniczka.

Koronawirus w Polsce. Zapisz się na specjalny newsletter, w którym zawsze znajdziesz sprawdzone informacje