A A+ A++

Kinga Rusin to jedna z twarzy stacji TVN. Przez lata prowadziła taneczne show “You Can Dance – Po prostu tańcz”, a od 2005 r. była prowadzącą program śniadaniowy “Dzień Dobry TVN”. Niestety, po 15 latach jej przygoda z porannym show się kończy.

Dziennikarka wyjaśniła w social mediach, dlaczego rozstała się z “Dzień Dobry TVN”. W wieku 49 lat ma jeszcze parę marzeń do spełnienia i to najwyższy czas, aby to zrobić. W dodatku nie ma już w śniadaniówce Piotra Kraśki, który teraz zajmuje się publicystyką w TVN24.

Wpadki “Wiadomości” TVP. Sporo się ich nazbierało

“Dlaczego już nie DDTVN? Chcę realizować swoje kolejne marzenia, wykorzystać swobodę i niezależność finansową, którą mam dzięki świetnie prosperującej firmie kosmetycznej – mojej dumie. Chcę współtworzyć nowe ciekawe projekty w kilku obszarach: telewizja, biznes, działalność społeczna. Ostatnio wiele się zmieniło w Dzień Dobry TVN, a odejście mojego współprowadzącego stworzyło naturalną okazję, by ruszyć do przodu” – napisała w poście na Instagramie.

Rusin jednak nie ma zamiaru odejść z telewizji. Jednak nie wie, jak będzie wyglądała jej przyszłość w branży. Ma kilka propozycji, ale jeszcze wstrzymuje się z podjęciem decyzji. “Jeśli chodzi o telewizję – wiem co chcę robić i wiem, czego nie chcę. Waham się co do kilku propozycji. Z pewnością chciałabym prowadzić program ostrzejszy, bardziej kontrowersyjny. Realizacja moich konkretnych wizji nie jest łatwa. Rozmowy trwają” – oznajmiła.

“Chcę też zająć się dziennikarsko poważniejszymi tematami i razem z własnym zespołem produkować reportaże i dokumenty – robiłam to, kiedy mieszkałam przez kilka lat w USA, zawsze to kochałam” – dodała.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLigę Mistrzów wygrali najlepsi
Następny artykułHanna Lis prosi o modlitwę. Chodzi o jej mamę