Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Katarzyny Kowalskiej i jej córki. Ola, która od lat na stałe mieszka w Londynie, zachorowała w marcu na ciężką odmianę wirusa. Stan córki artystki był na tyle poważny, że miała problemy z oddychaniem i musiała być intubowana. Zgodę na przeprowadzenie zabiegu, telefonicznie, musiała udzielić jej matka, która nie kryła przerażenia sytuacją. Zdarzenie zbiegło się w czasie z wybuchem pandemii, co szybko zrodziło podejrzenia, że młodziutka modelka padła ofiarą Covid-19. Tym bardziej, że Kowalska zamieściła w mediach społecznościowych poruszający apel do swoich fanów, by nie bagatelizowali ryzyka związanego z koronawirusem.
Choć ostatecznie okazało się, że spustoszenie w organizmie dziewczyny spowodował adenowirus, powrót do zdrowia był długi i trudny. Choć dziś, prawie pół roku od tych dramatycznych wydarzeń, mogłoby się wdawać, że sytuacja wróciła do normy, wiele wskazuje na to, że organizm Oli wciąż dochodzi do siebie po wyniszczającej walce z wirusem.
Na Instagramie Oli Kowalskiej pojawiały się zdjęcia i filmiki, na których można zauważyć mocno przerzedzoną fryzurę. Dziewczyna zdecydowała się nawet obciąć włosy, a efekty pokazała na Insta Stories. Fani starali się ją wesprzeć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS