Uwielbiam wracać do tego wyboru publicystyki, wykładów i tekstów Normana Daviesa, wydanego w 2001 roku.
Z pierwszego lepszego podręcznika do historii nie dowiemy się przecież, że Stanisław Poniatowski w 1754 roku przypłynął statkiem do Anglii, a podczas podróży po pierwsze – zaliczył chorobę morską, a po drugie – o jego pochodzenie spierali się pocztylion (woźnica pojazdu pocztowego) z pokojówką. On oceniał po nienagannym francuskim, ona po sposobie trzymania widelca.
Niespodziewanych historii w książce jest dużo więcej. Dotyczą wydarzeń historycznych, ale też życia Daviesa, którym się dzieli bez oporów. Jesteśmy też świadkami różnych zabawnych scen, jak chociażby wysyłanie liściku do kapitana samolotu lecącego z Daviesem na pokładzie z Londynu do Moskwy.
Jednym zdaniem, lektura “Smoka wawelskiego nad Tamizą. Eseje, polemiki, wykłady” to fantastyczna zabawa i dawka wiedzy podana w wyjątkowo przystępny sposób.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS