Angel Trinidad de Haro: Sparing ze Skrą to dla nas pożyteczny sprawdzian

Siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa dwukrotnie sparowali z PGE Skrą Bełchatów i w obu pojedynkach mogli cieszyć się ze zwycięstwa. – Myślę, że sparing z PGE Skrą Bełchatów to dla nas bardzo pożyteczny sprawdzian. Z każdym tygodniem widać poprawę w naszej grze. Coraz lepiej się też rozumiemy – skomentował Angel Trinidad de Haro, nowy rozgrywający stołecznej ekipy.

Verva Warszawa Orlen Paliwa dwukrotnie rywalizowała w meczach kontrolnych z PGE Skrą Bełchatów. Najpierw obie ekipy spotkały się w Hali Energia, gdzie górą byli siatkarze ze stolicy (3:1). Rewanż odbył się w Warszawie, tam również triumfowali podopieczni Andrei Anastasiego (4:0). – Zawsze gramy po to, żeby wygrywać, niezależnie od tego, czy to jest sparing, czy mecz, czy gramy na piachu. Gra się po to, żeby wygrywać. Wiadomo, że te przedsezonowe mecze są o nic, ale zawsze lepiej wygrać niż przegrać. My do tego tak podchodzimy, dlatego walka jest o każdy punkt. To, że nie przegraliśmy jeszcze żadnego meczu w hali, bardzo nas cieszy – ocenił Andrzej Wrona.

Środkowy w latach 2013-2016 bronił barw PGE Skry Bełchatów. Czy możliwość rywalizowania z jego byłym klubem wyzwoliła dodatkowe emocje? – Sparingi mają to do siebie, że nie są zbyt emocjonujące, niezależnie od tego, kto stoi po drugiej stronie. Podejście jest takie samo. Oczywiście jak gramy mecze o punkty, to motywacja i ambicja jest trochę większa, ale z czasów, kiedy ja grałem w Bełchatowie, to już niewielu chłopaków zostało – dodał siatkarz.

Nowym rozgrywającym Vervy Warszawa Orlen Paliwa od tego sezonu będzie Angel Trinidad de Haro. Co Hiszpan może powiedzieć o dotychczasowych przedsezonowych zmaganiach? – Myślę, że sparing z PGE Skrą Bełchatów to dla nas bardzo pożyteczny sprawdzian. Z każdym tygodniem widać poprawę w naszej grze. Coraz lepiej się też rozumiemy. Oczywiście rywale nie zagrali w pełnym składzie, ale mimo wszystko to było ważne doświadczenie. W niektórych elementach poradziliśmy sobie naprawdę dobrze, są jeszcze takie, nad którymi musimy jeszcze popracować, ale mamy czas, bo liga startuje dopiero za kilka tygodni – przyznał były gracz Tours VB.