“To zdjęcie doskonale pokazuje, jak bardzo potrzebujemy dziś rozdziału Kościoła od państwa” – napisał Szymon Hołownia, zamieszczając fotkę słynnego posągu Jezusa przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Kilka dni temu lewicowe aktywistki zawiesiły na pomniku tęczową flagę, anarchistyczne symbole i wulgarną deklarację. Na zdjęciu Hołowni zamiast symboli profanacji, jak to określił kard. Nycz, widać kilku policjantów stojących na straży kamiennego Chrystusa.
Wpadki “Wiadomości” TVP. Sporo się ich nazbierało
Hołownia ostrzega partię rządzącą, że “wysyłanie policji, żeby strzegła kamiennego Jezusa przed żywymi ludźmi”, zaowocuje odwrotnym skutkiem. Krytycznie ocenił też ludzi Kościoła, którzy godzą się na takie postępowanie. Napisał o “urządzaniu demonstracji siły pod figurą Tego, który nawet w obliczu oczywistej przemocy zabronił używania miecza i rozmawiał ze swoimi oprawcami”.
Jego zdaniem Kościół, który na to pozwala, “pokazuje ludziom, że nie rozumie nic ze swojego założycielskiego tekstu. A jeśli apostoł nie zrozumiał nic z powierzonego mu przesłania, po co w ogóle z nim iść, jak mu ufać?”.
“Dla dobra państwa, dla dobra Kościoła – zabierzmy stamtąd policjantów. Zacznijmy rozmawiać. Zranieni czują się jedni, dotknięci – słusznie czy nie – czują się drudzy. Jeśli będzie trzeba – możemy zacząć w tym pośredniczyć” – napisał Hołownia, który pyta retorycznie, czy “w środku COViD-u i w tak pokręconym świecie, mamy zbędną energię na kolejną domową wojnę?”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS