18-letni Greguła rozpoczynał swoją karierę w sportach motorowych od kartingu, awansując z sukcesami do kolejnych, coraz to bardziej prestiżowych i wymagających serii. Przed sezonem 2019 zdecydował się podjąć nowe wyzwanie i spróbować swoich sił w rajdach samochodowych. Do osiągnięcia pełnoletności nie mógł rywalizować na krajowych odcinkach specjalnych, więc wraz z polskim zespołem Subaru skorzystał z możliwości startów w mistrzostwach Litwy, gdzie skończył sezon na podium w klasie, wygrywając po drodze jedną z rund w swojej kategorii. Po ukończeniu 18 roku życia wykorzystał pierwszą okazję do debiutu w RSMP, którą był Rajd Śląska – zakończony pewnym zwycięstwem w klasie.
W sezonie 2020 Kuba pojedzie nową rajdówką – Fordem Fiestą Rally4. To w pełni wyczynowa konstrukcja, od podstaw zbudowana do rajdów przez znaną z WRC firmę M-Sport. Takimi samochodami ścigają się m.in. uczestnicy juniorskiego cyklu w ramach mistrzostw świata. Na prawym fotelu usiądzie Grzegorz Dachowski – doświadczony pilot, który wprowadzał Kubę w tajniki rajdów w ubiegłym sezonie.
W planach duetu Greguła/Dachowski jest udział tegorocznej odsłonie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, przymusowo skróconych z siedmiu do czterech rund. Pierwszą z nich będzie Marma 29. Rajd Rzeszowski. Kuba i Grzegorz pojadą w nim z 49. numerem startowym. W klasie 4 zmierzą się z 13 załogami, a w tzw. ośce (klasyfikacja samochodów z napędem na jedną oś) czeka ich rywalizacja z 40 duetami kierowca/pilot. Łącznie do zawodów zgłosiły się 82 załogi.
Trasa rajdu składa się z dziewięciu asfaltowych odcinków specjalnych. Pięć będzie rozegranych w piątek, 7 sierpnia, a cztery 8 sierpnia. Łącznie zawodnicy będą się ścigać na dystansie ponad 130 km. Rajd rozpocznie się i zakończy na Rynku w Rzeszowie. Start w czwartek o 20, a meta w sobotę od 15:15.
– Długa przerwa, nowy samochód, nieznane oesy – sezon zaczynamy od wyzwania dużego kalibru. Nie zmienia to jednak celu, jaki obraliśmy sobie z Grzegorzem, moim pilotem. Chcemy jechać tak szybko jak możemy, ale… nie szybciej niż potrafię, bo to żadna sztuka – przesadzić i przeszarżować w tak trudnym rajdzie jak Rzeszowski – powiedział Kuba Greguła. – O tym, że na podkarpackich oesach trzeba zachować najwyższą koncentrację przekonywali się nawet doświadczeni uczestnicy mistrzostw Europy. Chcę ukończyć Rajd Rzeszowski z poczuciem, że mam za sobą dziewięć solidnie przepracowanych oesów, z których każdy następny, był lepszy od poprzedniego.
– Nigdy nie ukrywałem, że Rajd Rzeszowski nie jest moją ulubioną rundą w mistrzostwach Polski. Wynika to pewnie z różnych „przygód”, jakie miałem podczas poprzednich startów na tych odcinkach – powiedział Grzegorz Dachowski. – Mimo tego cieszę się, że wystartujemy w Rzeszowie. Mamy bardzo liczną klasę i mocnych konkurentów. Im trudniej, tym więcej można z tego wynieść i więcej się nauczyć. Jestem dobrej myśli. Torba i kask spakowane, bo tuż przed rajdem mamy w planach ostatnie testy, więc cała machina rusza z kopyta.
informacja prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS