Niestety, ostatnie miesiące nie mogą być uznane za szczególnie szczęśliwe dla mieszkańców naszego kraju. W marcu rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa spowodowała paraliż gospodarki, w maju-czerwcu – zniszczenie w południowo-wschodniej części Polski niosły liczne powodzie.
O ile jednak w przypadku COVID-19 trudno wysuwać jakiekolwiek przekonujące prognozy, o tyle na mapie pogodowej – póki co – widać pewne wyciszenie. Co nie oznacza, że dla osób dotkniętych wspomnianą katastrofą walka się zakończyła. Obecnie muszą się one skupić na próbach zlikwidowania skutków powodzi. Bardzo pomocne w większości tych przypadków będzie uzyskanie odszkodowania z tytułu powstałych zniszczeń.
Niniejszy tekst jest pierwszym z cyklu trzech cotygodniowych artykułów poświęconych tematyce dochodzenia odszkodowania od ubezpieczycieli w przypadku ubezpieczenia nieruchomości od skutków powodzi. W założeniu będą one prezentować wszystkie etapy wspomnianego procesu, począwszy od zgłoszenia szkody, przez postępowanie odwoławcze/reklamacyjne, na procesie sądowym skończywszy.
Przed samym zgłoszeniem szkody zawsze warto dobrze się przygotować. Większość osób jest świadomych, że konieczne jest zgromadzenie odpowiedniej dokumentacji dotyczącej rozmiaru i zakresu zniszczeń oraz poniesionych szkód. Mało kto jednak pamięta, by przygotowując zgłoszenie szkody zweryfikować swoje roszczenia pod kątem treści Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (albo w skrócie: OWU). Dokument ten jest wręczany ubezpieczającemu wraz z polisą. Przy czym jeżeli Państwa egzemplarz uległ zniszczeniu lub zgubieniu – proszę się nie przejmować. Zasadniczo treść OWU można ustalić korzystając z Internetu.
Z Ogólnych Warunków Ubezpieczenia dowiecie się Państwo m.in. jak ubezpieczyciel definiuje pojęcie powodzi, co wcale nie musi być takie oczywiste. Przykładowo, zgodnie z art. 16 pkt 48 ustawy z 20 lipca 2017 r. Prawo wodne, pod tym pojęciem należy rozumieć „czasowe pokrycie przez wodę terenu, który w normalnych warunkach nie jest pokryty wodą, w szczególności wywołane przez wezbranie wody w ciekach naturalnych, zbiornikach wodnych, kanałach oraz od strony morza, z wyłączeniem pokrycia przez wodę terenu wywołanego przez wezbranie wody w systemach kanalizacyjnych”. Wspomniana definicja jest jednak wiążąca jedynie dla spraw uregulowanych we wspomnianej ustawie, nie zaś dla całego polskiego porządku prawnego, gdzie pełni ona, co najwyżej, funkcję pomocniczą. W rezultacie ubezpieczyciele w zawieranych przez siebie umowach mogą proponować własne definicje “powodzi”, odmienne od tej przyjętej w cytowanej ustawie. Skutkiem tego może być np. nieobjęcie zakresem ubezpieczenia powodzi spowodowanej nadmiernymi opadami atmosferycznymi.
Niestety, nie jest to jedyne ograniczenie, z jakim można się spotkać w OWU. Zakłady ubezpieczeń bardzo często wprowadzają do wspomnianych dokumentów liczne wyłączenia, o których dowiedzą się Państwo więcej za tydzień.
Zespół Law4all.pl
Napisany dnia: 31.07.2020, 07:10
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS