Regina Keller, mieszkanka miasteczka Fort Valley w stanie Wirginia, położonego w północnej części pasma górskiego Massanutten, mieszka niedaleko lasu, z którego co jakiś czas wyłaniają się dzikie zwierzęta. Cieszy ją, kiedy będąc w domu, widzi, jak po jej ogrodzie chodzą jelenie, wiewiórki czy lisy. Aczkolwiek serce zaczyna jej szybciej bić na widok największych mieszkańców tego rejonu – niedźwiedzi.
Gdy Keller podlewała kwiaty, zobaczyła, jak po jej posesji chodzi wielkie, włochate stworzenie. Chwyciła za aparat i zaczęła rejestrować zdarzenie. Miało ono miejsce w drugiej połowie lipca. Miś był spokojny i zdecydowanie było mu gorąco, ponieważ kiedy zobaczył dziecięcy basen wypełniony wodą – wszedł do niego, a chwilę później zasnął.
– To największy osobnik, jakiego widziałam. Wędrował po moim podwórku i w końcu wsadził wielką łapę do stojącego w ogrodzie basenu. Później cały wszedł do środka i położył się – opowiadała Regina Keller w rozmowie z “CNN”.
Jak relacjonowała Amerykanka, niedźwiedź spał ponad godzinę. – Usiadłam na krześle i patrzyłam na niego. Wyglądał na zadowolonego. Przegonił go dopiero powrót do domu wnuków z psami. Gdy usłyszał szczekanie, obudził się i poszedł. Ciekawie było to zobaczyć i całe szczęście, że miałam przy sobie aparat, żeby uchwycić tę niecodzienną sytuację – powiedziała Keller.
Niedźwiedź kontra skunks. Długo zapamięta to spotkanie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS