Strefy wolne od LGBT to nic innego jak tereny, które zostały objęte homofobiczną uchwałą anty-LGBT, są to deklaracje, które jawnie wykluczają osoby nieheteronormatywne oraz ich rodziny. Uchwały te jednak nie mają żadnych skutków prawnych i są uważane za symboliczne. Mają potwierdzać, że przedstawiciele władzy będą bronić “tradycyjnego modelu polskiej rodziny”, szkół oraz wiary chrześcijańskiej. W styczniu 2020 łącznie regiony, w których przyjęto Samorządową Kartę Praw Rodzin bądź uchwałę ustanawiającą strefę wolną od LGBT zajmowały ponad 30% obszaru Polski.
Przyjęcie tych ustaw spotkało się z dużym oburzeniem nie tylko Polaków, ale również całego świata. Odbywały się protesty, organizowano petycje oraz strajki. W odwecie powstała strona internetowa “atlas nienawiści”, na której można sprawdzić, które regiony w Polsce są najmniej przyjazne osobą LGBT+.
Jakiś czas temu media obiegła informacja, że gminy, które ubiegały się o dofinansowanie z projektu “Europa dla obywateli”, nie otrzymają go właśnie przez homofobiczny status. O tym fakcie poinformowała wieczorem komisarz ds. równości Helena Dalli. “Wartości i prawa podstawowe UE muszą być szanowane przez państwa członkowskie i władze państwowe. Z tego powodu sześć wniosków o partnerstwo miast dotyczących polskich władz, które przyjęły uchwały o strefach wolnych od LGBTI lub prawach rodzin zostało odrzuconych” – napisała na swoim profilu na Twitterze.
Nie wiadomo jednak, które gminy nie otrzymały wsparcia. Według “Gazety Wyborczej” Wieluń, Tuchów i Wilamowice są na “czarnej liście”. Reporterzy gazety dzwonili do przedstawicieli władz z prośbą o komentarz do zaistniałej sytuacji, oni jednak tłumaczyli, że nie rozumieją decyzji UE, a ich gminy są otwarte i nie dyskryminują nikogo.
Jarosław Kaczyński chce wzmocnić pozycję kobiet na rynku pracy. Prof. Renata Mieńkowska-Norkiene: To zasłona dymna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS