A A+ A++

W tym tygodniu w górach panował duży ruch. Dobre warunki zachęciły do wędrówek po górach. Niestety, nie obyło się bez zdarzeń i wypadków. Ratownicy GOPR interweniowali kilkanaście razy.

Od soboty na Śnieżnicy w Beskidzie Wyspowym ruszyła letnia stacja ratunkowa Grupy Podhalańskiej GOPR. Dyżury będą w niej pełnione w weekendy. Już w pierwszych dniach jej działania ratownicy z tej stacji podjęli 4 interwencje. 

W sumie minionym tygodniu GOPR-owcy podjęli kilkanaście działań. W poniedziałek poniedziałek na Długiej Polanie GOPR udzielił pomocy turyście z urazem żuchwy, a po godz. 21:00 odebrał zgłoszenie o problemach orientacyjnych w rejonie Tobołowa – po zebraniu wywiadu, rowerzysta został naprowadzony na właściwą drogę.

Następnego dnia po godz. 14:00 GOPR wraz z HZS udzielają pomocy w Przełomie Dunajca, gdzie miał miejsce wypadek rowerowy. Po godz. 18:00 wpłynęło natomiast zgłoszenie o wypadku w rejonie góry Matejowej nad Suchym Działem (czarny szlak na Turbacz). Pomocy wymagał mężczyzna z podejrzeniem udaru. Na miejsce natychmiast ruszyły dwa zespoły GOPR. Do działań włączono się śmigłowiec Sokół z TOPR. Po udzieleniu pomocy mężczyzna został wciągnięty na pokład śmigłowca za pomocą wciągarki i dalej śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Nowym Targu. Ratownicy późną nocą wspierają działania poszukiwawcze w Czchowie.

W czwartek po godz. 16:00 w Szczawnicy ratownicy udzielają pomocy 8-letniemu chłopcu z urazem kończyny dolnej. W piątek z kolei przed godz. 18:00 GOPR odebrał zgłoszenie o wypadku na szlaku czerwonym z Turbacza na przełęcz Knurowską. Kobieta z urazem kończyny dolnej znajdowała się w rejonie polany Fiodorówka. Na miejsce udał się zespół ratowniczy i po udzieleniu pomocy ewakuował poszkodowaną turystkę w bezpieczne miejsce.

W sobotę po godz. 13:00 doszło do wypadku na Śnieżnicy – na jednej z tras downhillowych rowerzysta nabawił się bolesnej kontuzji obojczyka. Po dotarciu i zabezpieczeniu ratownicy ewakuowali pechowca do Kasiny Wielkiej. Po godz. 16:00 udzielają pomocy w Szczawnicy turyście z urazem ręki. Po godz. 18:00 dotarło zgłoszenie o wypadku pod Wysoką w Małych Pieninach. Po dotarciu na miejsce i udzieleniu pomocy GOPR zabrał rowerzystkę z urazem kolana do Jaworek.

Po godz. 22:00 napłyneło zgłoszenie o zaginięciu czteroosobowej rodziny, w masywie Przechyby. Turyści nie mając światła nie potrafili odnaleźć właściwej drogi. W rejon działań ruszyły patrole Grupy Podhalańskiej oraz Krynickiej GOPR. Po 2 godzinach akcji udało się odnaleźć turystów nad Kotelniczym Potokiem. Turyści zostali zaopatrzeni termicznie i ewakuowani na Przechybę. Akcja zakończyła się ok. 1. w nocy.

W niedzielę po godz. 9:00 GOPR otrzymał zgłoszenie o poparzeniu przez barszcz nad brzegiem Dunajca w rejonie Krościenka. Na miejsce udał się zespół ratowników i udzielił pomocy. Godzinę później na Turbaczu GOPR udzielił pomocy medycznej turystce z problemami kardiologicznymi.

Przed godz. 11:00 w rejonie żółtego szlaku na Turbacz mężczyzna doznał urazu kończyny dolnej. Po zaopatrzeniu został zabrany Land Roverem do Nowego Targu. Niemal w tym samym czasie około południa GOPR udziela pomocy na Śnieżnicy w dwóch zdarzeniach – osłabieniu oraz zranieniu i otarcu. Po godz. 14:00 podjęta została interwencja na Luboniu Wielkim – pomocy udzielono osobie ze skręconą kostką. 

Około godz. 15:00 ma miejsce kolejne zgłoszenie ze Śnieżnicy. W związku z zaginięciem 52-letniego turysty, do akcji ruszyły dwa zespoły GOPR, po godzinie udało się odnaleźć osobę. W tym samym czasie odebrano także zgłoszenie o wypadku na szlaku niebieskim z Lubania do Kluszkowiec, gdzie mężczyzna doznał złamania podudzia. Do zdarzenia udały się dwa zespoły GOPR. Po udzieleniu pomocy GOPR-owcy przetransportowali rannego do doliny. Niemal w tym samym czasie kolejne zgłoszenie z Lubania – na szlaku turystka rozcięła rękę, udzielono jej pomocy i opatrzono ranę.

Ok godz. 19:00 dotarło do Grupy Podhalańskiej również zgłoszenie o wypadku na Językach nad Szczawnicą – pomocy potrzebowała kobieta z podejrzeniem złamania nogi. Na miejsce ruszył zespół dyżurny ze Szczawnicy i zaopatrzył uraz.

W ostatnim czasie ratownicy GP GOPR rozpoczęli także szkolenia (wstrzymane przez COVID)- w czwartek 23.07 na terenie Beskidu Sądeckiego ćwiczono poruszanie ze sprzętem ratowniczym po linach poręczowych.

(Źródło/fot.: GP GOPR)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKierował pod wpływem alkoholu i na zakazie
Następny artykułPora na Radość