Pirelli przejmuje od przyszłego sezonu rolę wyłącznego dostawcy ogumienia dla zespołów fabrycznych WRC. Po zakłóceniach związanych z pandemią koronawirusa włoskiemu producentowi udało się rozpocząć testy na odcinkach specjalnych. Pirelli do realizacji swoich zadań wybrało Andreasa Mikkelsena i Citroena C3 WRC, a pierwsze jazdy odbyły się na Sardynii, zarówno na nawierzchni szutrowej, jak i asfaltowej.
– Chociaż warunki były wymagające, panował spory upał, to dokładnie to po co przyjechaliśmy na Sardynię – powiedział Testoni w rozmowie z serwisem DirtFish. – Cały nasz program testowy zrealizowaliśmy bez żadnych komplikacji.
– Test pomógł nam zrozumieć pewną ścieżkę rozwoju na 2021 rok, mając na względzie przede wszystkim ogromne obciążenia aerodynamiczne, generowane przez najnowszą ewolucję samochodów WRC. Andreas i Anders [Jæger, pilot] wykonali świetną robotę, a C3 WRC spisał się doskonale.
Zajęcia na szutrze służyły przede wszystkim poznaniu jak zachowują się twarde i miękkie mieszanki. Natomiast na asfalcie sprawdzano kilka różnych prototypowych konstrukcji.
– Na luźnej nawierzchni sprawdziliśmy twardą mieszankę – skupiając się na zmniejszeniu zużycia – a także miękką, by lepiej poznać różnicę między tymi dwoma typami opon. Na asfalcie mogliśmy przyjrzeć się kilku prototypom i skorelować dynamikę samochodu z wymaganiami, które musi spełniać ogumienie. Koncepcja naszych prototypów stanowi dobrą podstawę na przyszłość.
– Teraz wszystkie zebrane dane przeanalizujemy w Mediolanie, aby zobaczyć jakie zmiany możemy wprowadzić. Na Sardynię wrócimy w przyszłym miesiącu – zakończył Terenzio Testoni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS