Wielki test dousznych i dokanałowych słuchawek True Wireless

Kto nie lubi muzyki? Kto nie lubi wolności? A kto nie lubi muzyki w parze z wolnością, którą daje łączność bezprzewodowa? Cóż, najwięksi dźwiękowi puryści z pewnością dorzucą swoje pięć groszy w kwestii tego, że dźwięk przesyłany bezprzewodowo nie równa się dźwiękowi “po kabelku”. I będzie w tym oczywiście racja. Pamiętajmy jednak, że do pewnych czynności, takich jak praca biurowa, w której sporo czasu spędzamy na rozmowach telefonicznych, czy też uprawianie sportu (siłownia, bieganie), można iść na ustępstwa dźwiękowe, w zamian za niezależność od okablowania. Dlatego też rozwiązania typu TWS (True Wireless – prawdziwie bezprzewodowe) cieszą się rokrocznie coraz większym zainteresowaniem. Mając dziś już tak wielki wybór owych konstrukcji (czy to dousznych czy dokanałowych) potrafimy się mocno pogubić w tym, co potrafią kolejne modele. Stąd też niniejszy artykuł, który podsumuje możliwości i funkcjonalność dwunastu par słuchawek, które udało mi się pozyskać do testów.

Autor: Ewelina Stój

Wśród dwunastu par słuchawek, których recenzje z najważniejszymi elementami znajdziecie na kolejnych stronach, znajdują się zarówno konstrukcje douszne jak i dokanałowe. Są to też modele zbudowane w oparciu o dodatkowy pałąk mieszczący mikrofony (na modłę Apple AirPodsów), jak i klasyczne pchełki o większych bądź mniejszych kopułkach mieszczących akumulator i przetworniki, ale także mikrofony. Każdy z modeli ma swoje własne etui pełniące rolę doładowującego akumulator słuchawek powerbanka. Słuchawki różnią się ceną, a co za tym idzie możliwościami i jakością dźwięku. Zaczynamy od modelu kosztującego około 160 złotych, a kończymy na konstrukcji za niemal tysiąc złotych. Każdy więc powinien znaleźć coś dla siebie, jako że większość tych modeli to naprawdę godne polecenia konstrukcje. Jeśli jest inaczej, niezwłocznie informuję o tym na podstronach z kolejnymi modelami.

Rozwiązania TWS cieszą się rokrocznie coraz większym zainteresowaniem. Niniejszy artykuł podsumuje możliwości i funkcjonalność dwunastu par takich właśnie słuchawek, które udało mi się pozyskać do testów. 

Przed testami pasma przenoszenia, wykonanymi na urządzeniu pomiarowym MiniDSP H.E.A.R.S, wszystkie słuchawki, które tylko miały taką możliwość, zostały zaktualizowane do najnowszego oprogramowania (stan na 1 lipca 2020). Odsłuch dźwięku przeprowadzany był z kolei zarówno na komputerze wyposażonym w Bluetooth w wersji 5.0, jak i na smartfonie Huawei P30 Pro (w trakcie testów podczas biegania), oferującym łączność przy pomocy wszystkich kodeków, na jakich były w stanie pracować testowane słuchawki. Odsłuch polegał m.in. na puszczaniu muzyki zarówno z serwisu YouTube Premium jak i Tidal (pakiet HiFi), a także plików FLAC jak i mp3, jako że te drugie generują zasadniczo gorszej jakości dźwięk. Miało to na celu sprawdzenie, jak modele słuchawek brzmią w starciu z takimi własnie plikami o mniejszym parametrze bitrate. Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania odnośnie pracy konkretnego modelu – śmiało pytajcie w komentarzach, a jeśli dostrzegliście gdzieś błąd (np. w specyfikacji) – proszę o zgłoszenie go przez formularz na samym dole strony. W takiej ilości danych zawsze coś można przeoczyć. 

Każda z podstron zawiera akapit z przeglądem najważniejszych funkcji słuchawek oraz z opisem ich budowy. W następnych akapitach znajdziecie już z kolei opis charakterystyki dźwięku oraz opis tego, jak bardzo (nie)wygodna jest dana konstrukcja. Na końcu każdej strony umieszczam też wypunktowane, istotne moim zdaniem elementy, wśród których znajdziecie chociażby punktację w skali od 1 do 5. Jeśli jest potrzeba – uzasadniam taką, a nie inną ocenę. Jeśli jest zaś 5/5 oznacza to, że w tej cenie danemu elementowi nie można niczego zarzucić. Pamiętajcie, że na cenę każdej z konstrukcji składa się nie tylko jakość brzmienia, ale i dodatkowa funkcjonalność jak np. etui z wyświetlaczem czy dobra jakość wykonania. Bywa więc i tak, że droższa konstrukcja brzmi po prostu gorzej, bo producent wolał zainwestować w coś innego, albo po prostu… wywindował cenę bez konkretnego uzasadnienia. Bywa i tak.

Kilka z zebranych tu modeli oferuje technikę, nazwaną w zależności od producenta: HearThrough, Ambient Sound czy Pass Through. Upraszczam nazewnictwo owego “feature” zazwyczaj do HearThrough. Generalnie chodzi tu o to, że wbudowane w słuchawki mikrofony są w stanie zbierać (niektóre nawet selektywnie) dźwięki z otoczenia, dzięki czemu nie musimy wyjmować słuchawek z uszu np. podczas biegania. Inną funkcjonalnością jest aktywna redukcja szumu (ANC), którą także znajdziemy w kilku modelach słuchawek dziś testowanych, jednak praca jednego ANC nie jest równa pracy drugiego, co również w stosownych miejscach komentuje. Jeśli jakiś model miał ponadto problemy z łącznością (choć wszystkie pracują na Bluetooth w wersji 5.0 wzwyż), również o tym wspominam. Jeśli zaś zrywanie czy inne tego typu problemy nie występowały, pomijam ten aspekt. Generalnie – jeśli o czymś nie piszę, oznacza to, że nie odnotowałam w tej kwestii problemów. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do recenzji pierwszego z urządzeń, jakim jest model słuchawek AWEI T10C.

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ