Była 78. minuta spotkania. Otavio rozpoczął akcję FC Porto na własnej połowie. Po sprytnym przełożeniu piłki zagrał ją na prawą stronę boiska. Po kilku podaniach piłka wróciła do Otavio, który błyskawicznie odegrał ją do Luisa Diaza. Gdy wszyscy spodziewali się, że Diaz piłkę przyjmie i będzie szukał miejsca, żeby się odwrócić, ten wykonał efektowne odegranie, znowu do Otavio. 25-latek znalazł się wówczas w sytuacji sam na sam z Mateusem Pasinato. Zamiast strzału zdecydował się jednak na… podanie, by akcja stała się jeszcze bardziej koronkowa. Portugalczyk zagrał do Tiquinho Soaresa, który z łatwością wbił piłkę do pustej bramki.
Porto bezkonkurencyjne. Kolejne mistrzostwo Portugalii zdobyte
Soares niecałe 10 minut później wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Przed nim gole strzelali natomiast Marega, Telles, Otavio i Luis Diaz. Dzięki ich trafieniom FC Porto wygrało aż 6:1. Drużyna Sergio Conceicao zdominowała rywala, podobnie jak całe rozgrywki.
Do końca sezonu ligi portugalskiej pozostało już tylko jedno spotkanie, ale Porto jest już pewne mistrzostwa. Obecnie jego przewaga nad drugą Benficą wynosi 8 pkt. Trzeci Sporting ma natomiast aż 22 pkt. mniej.
Przeczytaj także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS