„Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne” to poradnik napisany przez dr Ellen Hendriksen, psycholożkę kliniczną, która na co dzień pomaga ludziom wyzwolić się z lęku społecznego, korzystając z najnowszej wiedzy i swojego doświadczenia. Już na wstępie autorka definiuje pojęcie, przez co czytelnik wie, czego się spodziewać w trakcie lektury.
Lęk społeczny to strach przed podleganiem obserwacji, ocenie i negatywnemu osądowi w sytuacjach towarzyskich lub publicznych, który odbiera ci możliwość robienia tego, co być chciał lub powinieneś zrobić. Przypada mu wątpliwy zaszczyt zajmowania trzeciego miejsca na liście najczęstszych zaburzeń psychicznych zaraz po zawodnikach wagi ciężkiej: depresji i alkoholizmie – pisze Ellen Hendriksen.
W toku zajmującej narracji pozbawionej naukowych deliberacji dzieli się z nami pozytywną konkluzją: „Lepiej mieć drzewo, które rośnie jak szalone i wymaga przycięcia, niż takie, które marnieje i wysycha, lepiej wykazywać „nadmierne uwrażliwienie” na obecność ludzi wokół siebie, niż mieć pod tym względem braki”. Lęk społeczny jest jak jabłonka trzeba go przycinać- pisze dalej.
Zachęca do rzucania wyzwań swoim nawykom wynikającym z lęku społecznego, możemy się wtedy wyrwać z niewoli zużytych szlaków neuronowych.
„Jak przestać się bać” Ellen Hendriksen, Wydawnictwo FeeriaW trzynastu rozdziałach pisze o narzędziach, które mogą zapoczątkować trening społeczny, gotowy zmienić nie tylko nasz mózg, lecz również życie. Autorka daje nam możliwość na zyskanie swobody i pewności siebie.
Mamy dużo większą szansę zrealizować swoje cele w środowisku wspierającym niż karcącym- pisze psycholożka. „Wystartuj, a pewność siebie cię dogoni” – konkluduje Hendriksen.
Bez względu na skalę struktura daje nam poczucie celu, ukierunkowania, uwalnia nas od niepewności, daje jasny ogląd sytuacji i orientację np. ustalasz, że podczas spotkania odezwiesz się do trzech osób, wyznaczasz sobie zadanie do wykonania, czyli strukturę i wszytko staje się trochę prostsze.
Co ważne, podpowiada badaczka, „Twoja rola ma być wybrana i kształtowana tylko przez ciebie”.
Pomocne w walce z lękiem społecznym okazuje się przyjęcie postawy mocy. W rzeczywistości nie udajemy poczucia siły, tylko przyjmujemy postawę ciała kogoś, kto jest silny. To tak jak ze śpiewaniem, nie śpiewam dlatego, że jest mi wesoło, jest mi wesoło dlatego, ze śpiewam („Wstań” Amy Cuddy, s. 192)
Ważne, żeby znaleźć powód, żeby działanie nie służyło tylko nam samym. Użyjmy mocy w służbie dobra (np. na rzecz kogoś kogo kochamy) – proponuje autorka.
„Za każdym razem natężenie i czas lęku będzie spadać”. Im więcej razy zmierzysz się z trudną dla ciebie sytuacją społeczną tym łatwiej „twoja góra strachu będzie rozsypywać się na kopce kreta. A twoja pewność siebie wypiętrzy się jak góra”- podpowiada psycholożka.
Dalej czytamy m.in. o micie pewności siebie. „Nie jest tak, że nabywa się jej w jakiejś próżni, a potem wyrusza się na podbój świata. Zamiast tego człowiek uczy się bycia pewnym, wykazywania się odwagą, pokonywania lęku i prowadzenia autentycznego życia przez podejmowanie wyzwań.”
„To jak myślimy, że wyglądamy, dzieli przepaść od tego, jak faktycznie wyglądamy. Wyobrażenia, które roimy sobie w głowie- w swoim gabinecie krzywych zwierciadeł- są wypaczone”.
W posłowiu znajdujemy podsumowanie wieloletnich badań: „stajemy się szczęśliwsi i zdrowsi dzięki dobrym relacjom międzyludzkim”.
Walorem poradnika, oprócz szeregu konkretnych działań do wypróbowania i wytrenowania, jest jego narracja. Czyta się go z zainteresowaniem i dużym poczuciem sensowności proponowanych porad. Polecam nie tylko introwertykom.
tekst: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Feeria.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS