Dwugłos w rządzie oraz brak jasnych regulacji co do tego, jak będzie wyglądać rok szkolny 2020/2021 wywołują niepewność wśród dyrektorów szkół. Wskazują oni, że program edukacji muszą zacząć przygotowywać już teraz. Trudno jest jednak to zrobić, kiedy wciąż nie mają jasnych wytycznych co do form nauki.
Zobacz też: Rząd zapowiadał 3 tys. zł pensji minimalnej. Rzecznik MSP mówi “stop”
W rozmowie z “Gazetą Wyborczą” dyrektor warszawskiego XXX LO Marcin Jaroszewski wskazuje, że teraz w liceum pojawi się tzw. podwójny rocznik, który wymaga przygotowania szkoły dla większej liczby uczniów.
– Mam 750 uczniów w 22 oddziałach. Przed reformą było 350 w 14 oddziałach. Najbardziej prawdopodobny model pracy w naszym przypadku to model hybrydowy: część w szkole, część w domach. Ale to przecież wiąże się z dodatkową płacą za podwójną pracę nauczycieli. Samorządy, które już teraz muszą ostro ciąć wydatki, tego nie udźwigną – tłumaczy rozmówca “GW”.
“Wyborcza” wysłała szereg zapytań do MEN. Chciała się dowiedzieć, czy m.in. w najbliższych dniach nauczyciele i uczniowie mogą się spodziewać wytycznych co do początku nowego roku. W odpowiedzi usłyszała, że wszyscy w MEN pracują nad tym, żeby podopieczni zasiedli w ławkach w placówkach edukacyjnych. Jednak konkretnych szczegółów zabrakło.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS