A A+ A++

14.07.2020r. 11:22

Niemal 300 mld zł – taka kwota może w najbliższej dekadzie zasilić polski PKB, jeśli zdecydujemy się na odpowiednie inwestycje w energetyce – wynika z najnowszego raportu Instytutu Jagiellońskiego “Paliwa i motory wzrostu gospodarczego. Wpływ cen surowców i produkcji energii na Polskę”. Eksperci przekonują, że dobrze zaprojektowane zmiany w miksie energetycznym, mogą zapewnić polskiej gospodarce stabilny rozwój nawet na 30 lat.
– Transformacja energetyki w kierunku zero i niskoemisyjnym to wyzwanie, ale również szansa, z której może skorzystać Polska. Ambicją naszego kraju jest budowa nowoczesnej gospodarki jutra w oparciu o inwestycje w OZE, które mogą dać impuls do jej rozwoju po pandemii koronawirusa. – mówi Ireneusz Zyska, pełnomocnik rządu ds. OZE i wiceminister klimatu.

W najnowszym raporcie eksperci z Instytutu Jagiellońskiego przekonują, że odpowiednio zaprojektowana transformacja energetyczna rzeczywiście może przyczynić się do znacznego wzrostu polskiego PKB.

– Projektując miks energetyczny Polski, ważne, aby jak największy odsetek inwestycji energetycznych pozostał w kraju i rozwijał lokalną gospodarkę oraz przedsiębiorstwa. W przypadku propozycji z PEP 2040, w Polsce wzrost PKB wynikły z inwestycji wyniesie 75-80 proc. ich kwoty, czyli ok. 280-298 mld zł. Jednak, wystarczy dokonać pewnych modyfikacji miksu, aby zwiększyć ten odsetek do poziomu 82-85 proc. – wyjaśnia Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Autorzy raportu zaznaczają, że na efekty zmian w miksie energetycznym, o których zdecydujemy dzisiaj, będziemy musieli poczekać – tylko zbudowanie odpowiedniej infrastruktury może zająć od 5 do 10 lat. Jednocześnie podkreślaj, że aby przezwyciężyć nadchodzący kryzys gospodarczy, o inwestycje w energetykę trzeba zadbać już teraz.

– Jeśli z kryzysu gospodarczego chcemy, jako kraj wyjść obronną ręką, to musimy zacząć inwestować. Kluczową rolę mogą mieć tutaj inwestycje w sektorze energetycznym – stabilne dostawy wysokiej jakości energii elektrycznej na potrzeby przemysłu pozwalają rozwijać się sektorom takim jak high tech, komunikacja i technologie komputerowe. W obu tych obszarach Polska posiada przewagę konkurencyjną, mimo że się w nich nie specjalizuje. Trzeba wreszcie zacząć na nie stawiać. – mówi Marek Lachowicz, główny analityk Instytutu Jagiellońskiego.

Jak podkreślono w raporcie, jeśli podejmowane dziś decyzje o zmianach w miksie energetycznym Polski, mają wpływać na kształt polskiej gospodarki przez najbliższe kilkadziesiąt lat, to muszą być precyzyjnie zaprojektowane i głęboko przemyślane. Oznacza to, że powinny uwzględniać nie tylko warunki rynkowe, takie jak m.in. prognozowane zmiany cen paliw, ale także możliwości ich wdrożenia.

W raporcie zaznaczono, że elastyczność paliwowa w kontekście zmian w miksie energetycznym to kluczowe pojęcie, ponieważ trudno jednoznacznie stwierdzić, które paliwa będą dostępne za 30 lat. Jednak ja zwrócono uwagę w raporcie, są źródła, których dostępności możemy być pewni – odpady będziemy generować zawsze, dlatego projektując zmiany w miksie energetycznym warto uwzględnić koncepcję waste-to-energy, czyli wytwarzania energii właśnie z odpadów.

W raporcie jego autorzy zaprezentowali miedzy innymi swoje prognozy cen węgla kamiennego energetycznego, gazu ziemnego wysokometanowego, ropy naftowej oraz węgla brunatnego.

W ich ocenie w horyzoncie roku 2025 ceny węgla kamiennego w Polsce nadal warunkowane będą rosnącymi krajowymi kosztami wydobycia, natomiast w długim terminie polska stanie się biorcą cen globalnych, odzwierciedlających globalny poziom kosztów wydobycia (tj. ok. 200 zł za tonę).

Popyt na gaz ziemny, który ma być paliwem przejściowym pomiędzy energetyką konwencjonalną, a energetyką zeroemisyjną, będzie rósł wraz ze wzrostem wytwarzania energii elektrycznej z tego paliwa w Polsce. Autorzy opracowania przewidują, ze w horyzoncie roku 2025 ceny gazu ziemnego będą spadać na skutek nadpodaży na rynku globalnym. Natomiast po tym okresie nastąpi wzrost cen w kraju, warunkowany wskazanym wzrostem popytu na ten surowiec w krajowej elektroenergetyce. Maksimum cenowe zostanie osiągnięte około 2035 r., po czym w horyzoncie roku 2040 cena ustabilizuje się na poziomie ok. 60 zł /MW.

Jak czytamy w raporcie węgiel brunatny będzie paliwem schyłkowym w horyzoncie roku 2040, głównie z uwagi na najwyższą emisyjność względem węgla kamiennego i gazu ziemnego, a także z uwagi na planowane wycofania bloków energetycznych na to paliwo oraz brak inwestycji w nowe kopalnie odkrywkowe. Autorzy raportu prognozują, że w horyzoncie roku 2025 cena węgla brunatnego będzie wzrastać, po czym nastąpi jej długoterminowy spadek do poziomu średnich kosztów wydobycia tego paliwa w kraju.

.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFortuna 1. Liga: Trzy kolejki do końca i wielkie emocje
Następny artykułEurostat: Produkcja przemysłowa w Polsce spadła o 15,3% r: r w maju