Data dodania: 2020-06-23 (11:29) Komentarz surowcowy DM BOŚ SA
Początek wczorajszej sesji na rynku ropy naftowej nie zapowiadał, że zakończy się ona na plusie. Niemniej, strona popytowa cały czas potrafi dyktować warunki na rynku ropy, a bieżący tydzień na razie przynosi spokojną kontynuację trendu wzrostowego z ostatnich tygodni.
Z fundamentalnego punktu widzenia, argumenty za wzrostem i spadkiem cen ropy naftowej są jednak w miarę wyważone. Kupującym sprzyjał kolejny wyraźny spadek liczby wiertni ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, który jest prognostykiem niższej produkcji tego surowca w USA. Poza tym, otwieranie się gospodarek po restrykcjach związanych z pandemią pozwala gospodarce na chwilę oddechu i zwiększonego popytu na ropę naftową.
Jednak inwestorzy na rynku ropy naftowej mimo wszystko nie mają istotnych powodów do optymizmu. Największym zagrożeniem dla wzrostowego scenariusza jest druga fala pandemii Covid-19, która oficjalnie już przetacza się przez kraje Azji, a zwiększona liczba zakażeń obserwowana jest także m.in. w USA.
Także trendy dotyczące zapasów ropy naftowej w USA na razie nie sprzyjają kupującym. W ostatnich tygodniach zapasy ropy w USA częściej rosły niż spadały, co sugeruje, że ożywienie w popycie na razie jest dość wątłe. Dzisiaj swoje dane na temat zapasów przedstawi Amerykański Instytut Paliw – wstępne szacunki zakładają, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o niecałe pół miliona baryłek.
MIEDŹ
Wzrostowy początek tygodnia na rynku miedzi.
Strona popytowa pozostaje silna na rynku miedzi. Notowania tego metalu kontynuują spokojny, ale systematyczny ruch wzrostowy, rozpoczęty jeszcze w drugiej połowie marca. Obecnie notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych oscylują już w okolicach 2,65-2,66 USD za funt.
Czynnikiem najmocniej wspierającym obecnie stronę popytową na rynku miedzi są informacje o utrzymującym się solidnym popycie na ten metal w Chinach. Chociaż koronawirus wywrócił do góry nogami także tamtejszą gospodarkę, to Państwo Środka dość szybko stanęło na nogi i powróciło do wzmożonej aktywności gospodarczej. W ostatnich tygodniach w Chinach spadały zapasy wielu metali przemysłowych, w tym również miedzi. Niemniej, nie oznacza to jeszcze, że taki stan się utrzyma – druga fala pandemii może być nowym ciosem dla chińskiej gospodarki.
Sytuacja na rynku miedzi jest w dużym stopniu powiązana z globalną koniunkturą. To oznacza, że ożywienie gospodarcze po wcześniejszych restrykcjach związanych z pandemią będzie prawdopodobnie sprzyjać wzrostom cen miedzi w krótkoterminowej perspektywie. Jednocześnie, średnio- i długoterminowa perspektywa wydaje się mniej optymistyczna, co wynika z faktu, że ożywienie gospodarcze może być wolniejsze niż oczekiwano za sprawą wspomnianej drugiej fali pandemii.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS