06 lipca 2020
Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta, mysłowiccy samorządowcy zdecydowali o przesunięciu dodatkowych środków finansowych na realizację projektu pod nazwą budowa parkingu „Bike&Ride” wraz z budową dróg rowerowych jako dróg dojazdowych do planowanego parkingu w Mysłowicach. Projekt w ostatniej chwili został uratowany przez trójkę radnych, którzy poparli wniosek Prezydenta Dariusza Wójtowicza o uzupełnieniu brakujących pieniędzy.
– Pragnę podziękować Agnieszce Harmacie, Adrianowi Panasiukowi i Piotrowi Styczniowi za przegłosowanie dodatkowych pieniędzy na budowę dróg rowerowych w Mysłowicach. Dzięki Wam nasze miasto będzie mogło zrealizować jedną z najważniejszych inwestycji ostatnich lat. Dziękuję również radnemu Andrzejowi Dombkowi za wsparcie podczas dyskusji nad projektem.– tymi słowami prezydent miasta podziękował trójce radnych.
Za wsparciem projektu miał również głosować radny Andrzej Dombek, ale zawodowe obowiązki sprawiły, że musiał wcześniej opuścić salę obrad.
Należy przypomnieć, że po rozstrzygnięciu zamówienia publicznego na przebudowę przejścia podziemnego pod dworcem PKP oraz budowę dróg rowerowych, okazało się, że w budżecie na tę inwestycję brakuje około 1,3 miliona złotych i trzeba przesunąć budżetowe środki na realizację tego zadania. Większość radnych nie chciała dać pieniędzy, a to groziło utratę niemal 17 milionów złotych!
– Dla wielu radnych postawienie „pod murem” nowego prezydenta jest ważniejsze niż rozwój miasta i dobro mieszkańców. Upadek niemal 22 milionowego projektu stałby się pożywką do rozpętania politycznej nagonki i zapowiadanego od początku kadencji referendum, mającego odsunąć od władzy Dariusza Wójtowicza – komentowali przedstawiciele jednej z rad dzielnicowych, przysłuchujący się ostrej dyskusji.
Prym w pełnej emocji wymianie argumentów wiedli radni klubu PiS Tomasz Papaj i Zbigniew Augustyn, którzy namawiali do powtórzenia przetargu. Ci sami radni jeszcze nie tak dawno zapewniali, że będą wspierali nowego prezydenta w odbudowie zrujnowanych finansów miasta.
– Ogłoszenie nowego przetargu to również odsunięcie inwestycji w czasie. Miasto zgodnie z podpisana umowa o dofinansowanie oraz zapisami w WPF musi rozpocząć inwestycję jeszcze w tym roku oraz wydatkować ponad 2 mln zł. W innym przypadku dofinansowanie może zostać zabrane. Biorąc pod uwagę obecną sytuacje związaną z epidemią i różnego rodzaju obostrzeniami stanowi to realne zagrożenie utarty środków – tłumaczyli urzędnicy radnemu Papajowi, który mimo tego dalej brnął w swoją teorię, że przetarg należy powtórzyć. Przygotował nawet slajdy na rzutniku… Na szczęście dla mieszkańców, fortel nie zadziałał.
Tuż przed głosowaniem, radni ogłosili przerwę. Pewnie zdawali sobie sprawę, że kolejny przetarg to ogromne ryzyko utraty unijnej dotacji i jednocześnie wstydliwa kompromitacja. - Proszę Was o rozsądek. Jeżeli nie uzupełnimy brakującej kwoty o wartości około 1,3 mln zł, to możemy stracić całą dotację i ogromną szansę na przebudowę centrum Mysłowic. Proszę Was, nie ryzykujcie niemal 17 milionów złotych, bo ludzie nam tego nigdy nie zapomną! – apelował tuż przed głosowaniem Dariusz Wójtowicz.
Dziękujemy trójce radnych!
„Za” przesunięciem brakujących pieniędzy głosowali – Agnieszka Harmata, Adrian Panasiuk i Piotr Styczeń z prezydenckiego klubu Wspólnie dla Mysłowic. Reszta przebywających na sali obrad radnych, wstrzymała się od podjęcia decyzji. Te głosy jednak wystarczyły, aby rozpocząć przebudowę zrujnowanego przejścia podziemnego i budowę długo oczekiwanej infrastruktury rowerowej.
– Temat budowy dróg rowerowych oraz parkingu dla cyklistów niesie za sobą wiele emocji. Brak pozytywnej decyzji o dofinansowaniu to również ryzyko zawyżenia ceny w kolejnym przetargu, przez co miasto zmogło znaleźć się w patowej sytuacji. Podejmowanie takiego ryzyka byłoby nieodpowiedzialne, dlatego cieszę się, że projekt będzie realizowany – podsumował ożywioną dyskusję dzień po głosowaniu, radny miejski Andrzej Dombek.
Prezydent – Czarny Piotr!
Nie jest tajemnicą, że większość radnych miejskich nie toleruje obecnego Prezydenta Mysłowic i jego sposobu zarządzania Miastem. Dariusz Wójtowicz nie wchodzi w polityczne układy i nie prowadzi polityki „prorodzinnej” związanej z zatrudnianiem rodzin samorządowców, aby zaskarbić sobie ich przychylność. Uszczelnił również system wydawania miejskich pieniędzy. A to przysporzyło mu wielu wrogów tak w Radzie Miasta, jak i wśród lokalnych pismaków, latami żyjących m.in. z płatnych reklam.
W nieszczęściu, szczęście!
Szczęściem dla mieszkańców Mysłowic jest to, że znalazła się trójka odważnych radnych, dzięki którym nie utraciliśmy wielu milionów złotych. Szczęściem jest również to, że reszta Rady Miasta nie zagłosowała „przeciwko”, tylko wstrzymała się od głosu. Za to ogromnym nieszczęściem dla naszego Miasta jest trudna do zrozumienia skala nienawiści wylewana na głowę nowego włodarza, który zapraszając do współpracy Radę, otrzymuje za każdym razem czarną polewkę. To nadal niszczy nasze piękne Mysłowice.
Szanowni radni, może już nadszedł czas, aby razem pracować, dzielić się odpowiedzialnością za losy miasta, połączyć siły i działać wspólnie dla Mysłowic? Gorąco Was do tego namawiamy!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS