A A+ A++

Decyzja o odmowie pozwolenia na budowę asfaltowni w Bukowie została wydana 10 czerwca. Przedsiębiorstwo Robót Drogowych z Raciborza, która chce budować asfaltownię wspólnie ze spółką Ceramot ma 14 dni na odwołanie się od decyzji do Wojewody Śląskiego.

Przypomnijmy krótko, że PRD Racibórz szuka nowej lokalizacji dla swojej asfaltowni, która do tej pory działała w raciborskiej dzielnicy Płonia. Lokalizację taką znalazło w Bukowie, przy drodze wojewódzkiej. Teren należy do spółki Ceramot. Lokalizacji tej sprzeciwiają się mieszkańcy Bukowa i sąsiedniej Syryni. Uważają, że PRD chce przenieść im pod nos asfaltownię, której nie chcą mieszkańcy raciborskiej Płoni. Mieszkańcy Bukowa obawiają się zanieczyszczenia powietrza i jeszcze większego natężenia ruchu aut ciężarowych na drodze wojewódzkiej. Uważają, że prezydent Raciborza Dariusz Polowy (PRD jest miejskim przedsiębiorstwem) chce się pozbyć z Raciborza śmierdzącego problemu. Polowy tłumaczy jednak, że powodem, dla którego asfaltownia ma zostać usunięta z Płoni, jest fakt, że ze względu na przekraczane normy hałasu, może ona pracować tam jedynie przez 4 godziny na dobę, co jest nieopłacalne ekonomicznie. – Jedyne normy, jakie przekracza asfaltownia, dotyczą hałasu. A tego problemu nie byłoby, gdyby nie postawiono jej zbyt blisko szkoły i zakładu poprawczego. To jedyny problem, przez który asfaltownia może działać jedynie 4 godziny dziennie – zapewniał Polowy na spotkaniu z mieszkańcami Bukowa i Syryni, które odbyło się 11 marca. Mieszkańcy pytali jednak, dlaczego nie powstanie w innym miejscu Raciborza, a akurat w Bukowie? Na to pytanie jasna odpowiedź nie padła.

Karton uzupełnień i sporo uwag

PRD wniosek o pozwolenie na budowę złożyło w wodzisławskim starostwie 10 stycznia. Starosta wodzisławski wniósł do niego jednak aż 44 uwagi i zastrzeżenia. Inwestor miał czas, by uzupełnić braki do 9 marca. Poprosił jednak o prolongatę terminu, który został przez starostwo wyznaczony na 30 kwietnia tego roku. Tuż przed upływem tego terminu inwestor złożył karton uzupełnień. Urzędnicy przez kilka tygodni wnikliwie przyglądali się złożonym dokumentom. Po czym 10 czerwca starosta wydał odmowną decyzję. Jej uzasadnienie liczy sześć i pół strony, zawiera wiele uwag. Starosta m.in. po raz kolejny wytknął inwestorowi niekompletność dokumentacji w wielu jej obszarach. Począwszy od tego, że inwestycja ma obejmować trzy działki, zaś inwestor dysponuje oświadczeniem do dysponowania tylko jedną działkę. Nieścisłości dotyczą też kwestii zjazdu z drogi wojewódzkiej na teren budowy, a także ogrodzenia o wysokości 3 m, które zdaniem urzędników ograniczy widoczność na drodze wojewódzkiej. Zwrócono uwagę na brak podanych odległości zaprojektowanej instalacji elektrycznej od wałów polderu Buków. Starosta wytknął też braki w opisie projektu budowlanego, niektóre rysunki miały zawierać opisy niemieckie. Uwag jest zresztą znacznie więcej, również dość błahych – zwrócono uwagę na złe oznakowanie spisu treści, który obejmuje 328 stron, choć projekt zawiera 413 stron.

Konkluzja uzasadnienia jest taka, że innej decyzji starosty niż ta o odmowie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę, nie mogło być, bo inwestor nie wykonał w wyznaczonym terminie usunięcia wskazanych wcześniej nieprawidłowości. – Naszym obowiązkiem było przeanalizowanie wszystkich złożonych uzupełnień. Ponieważ dokumentacja była niekompletna a inwestor nie spełnił wszystkich wymogów formalnych, decyzja jest odmowna – tłumaczy Leszek Bizoń, starosta wodzisławski.

Zamiast odwołania – nowy wniosek

PRD może odwołać się od decyzji Starosty Wodzisławskiego do Wojewody Śląskiego. Ma na to 14 dni od daty doręczenia decyzji. Krzysztof Wrazidło z PRD w Raciborzu jest oszczędny w słowach. Potwierdza, że zapoznał się z treścią decyzji starosty. – Rozważamy dalsze kroki, ale raczej nie zdecydujemy się na tryb odwoławczy. Sądzę, że złożenie nowego wniosku będzie lepszym rozwiązaniem. Postępowanie przed Krajową Izbą Odwoławczą bywa czasochłonne. Nowy wniosek zostanie rozpatrzony szybciej – zakłada Wrazidło. Dla PRD obecny sezon robót drogowych jest stracony jeśli chodzi o produkcję własnego asfaltu. Szef spółki miejskiej nie komentuje jak wpływa to na jej konkurencyjność na rynku. W raciborskiej Płoni stawiana jest na razie konstrukcja wytwórni asfaltu, która przeszła generalny remont. Otaczarnia mogłaby tam pracować po 4 godzinny dziennie, tak jak wcześniej. Prezydent Dariusz Polowy mówił Nowinom Raciborskim tydzień temu, że asfalt na pewno nie będzie już produkowany w tej dzielnicy Raciborza.

Sprawy na razie nie chcą komentować przedstawiciele strony społecznej, sprzeciwiającej się budowie asfaltowni w Bukowie. – Zobaczymy jakie będą dalsze działania inwestora – mówi Stanisław Zuch, sołtys Bukowa.Artur Marcisz, Mariusz Weidner

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRail Baltica. Rekordowy kontrakt i poślizg
Następny artykułDiabetolog: Cukier powinien być zakazany. Nie jest nam potrzebny