A A+ A++

Problem dotknął wszystkich bydgoskich nekropolii komunalnych, ta przy ul. Wiślanej jest największa. Śmieci zebrało się tu tak dużo, że aż wylewały się na alejki. Nie lepiej było na cmentarzach przy ul. Kossaka czy Ludwikowo. Wyglądało to tak:

Śmieci na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Wiślanej w Bydgoszczy Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta

Dlaczego doszło do takiego bałaganu? Otóż zarządzająca bydgoską ekoelektrociepłownią spółka ProNatura przestała przyjmować cmentarne śmieci. Kłopotliwe wśród nich były zwłaszcza znicze z resztkami wosku. Opiekująca się nekropoliami Zieleń Miejska nie mogła więc znaleźć firmy, która odebrałaby odpady, bo nie miałaby gdzie ich wywieźć.

Sytuacja zrobiła się patowa, w trwające miesiącami negocjacje włączył się ratusz. Ostatecznie, o czym już pisaliśmy TUTAJ, wypracowano kompromis – ProNatura zgodziła się odebrać śmieci, za co zapłaciła Zieleń Miejska. A na cmentarzach z czasem pojawią się pojemniki do segregacji. Najważniejsze, że odwiedzający groby nie muszą już oglądać hałd śmieci.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBadania przesiewowe w Lombardii. Przeciwciała u 57 proc. mieszkańców
Następny artykułW Częstochowie: Wybory prezydenckie. W Częstochowie powołano obwodowe komisje wyborcze