A A+ A++

W meczu 32. kolejki Bundesligi Freiburg pokonał na własnym stadionie Herthę Berlin 2-1. Krzysztof Piątek wybiegł na murawę od pierwszej minuty, lecz nie zdobył gola, mimo że berlińczycy otrzymali rzut karny.

Piątek drugi raz z rzędu został przez trenera Bruno Labbadię desygnowany do gry w pierwszym składzie. W meczu z Eintrachtem Frankfurt odpłacił się szkoleniowcowi za otrzymane zaufanie, zdobywając bramkę. Ostatecznie nie miał jednak powodów do zadowolenia – jego drużyna przegrała bowiem aż 1-4.

W starciu z Freiburgiem Polak od początku był aktywny. Co ciekawe, błyszczał nie w polu karnym rywala, do czego nas przyzwyczaił, lecz nieco głębiej, rozpoczynając akcje ofensywne berlińczyków.

Tak było w 13. minucie, gdy podanie Piątka napędziło kontratak Herthy, zakończony zablokowanym uderzeniem Vadada Ibiszevicia.

Swoje sytuacja stwarzali sobie także gospodarze. Jedną z wyróżniających się postaci wśród podopiecznych Christiana Streicha był Roland Sallai. To on w 22. minucie kapitalnie przyjął piłkę w polu karnym Herthy i oddał strzał. Skończyło się jednak tylko na rzucie rożnym.

Po pierwszej połowie tablica wyników wskazywała bezb … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDeus Ex: Mankind Divided i Narcos w nowej paczce na Fanatical
Następny artykułPOWIAT SANOCKI: Podnosi się poziom wody w rzekach! (VIDEO)