A A+ A++

Po pierwszych dziesięciu dniach czerwca widać ożywienie, sprzedaż ciężarówek wzrosła o ponad 130 proc. w stosunku do maja.

W pierwszych dziesięciu dniach czerwca rejestracje ciężarówek o dmc powyżej 3,5 tony sięgnęły 505 sztuk, to jest o blisko 134 proc. więcej niż w maju, wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. – Widać ożywienie, zobaczymy tylko jak długo. Na pewno sytuacja jest lepsza niż 2-3 tygodnie temu – przyznaje Paweł Paluch ze Scanii Polska.

Czytaj więcej w: Konkurencja dostawców elektronicznych listów przewozowych przybliża autonomiczny transport

Zaznacza, że sprzedają się głównie ciągniki siodłowe do przewozów międzynarodowych.

Podobnie ocenia rynek konkurencyjny DAF. – Zainteresowanie zakupami wyraźnie rośnie, nie ma odmów odbioru aut, co wcześniej zdarzało się. Są nawet klienci, którzy chcą przyspieszonych dostaw – zaznacza Zbigniew Kołodziejek z DAF Trucks Polska. Przyznaje, że popytem cieszy się sprzęt uniwersalny, o standardowej wysokości ramy.

Nowe i używane, w leasingu

Kołodziejek wskazuje, że coraz więcej nabywców decyduje się na wydłużenie okresu najmu. – Dwa lata temu były modne 2-letnie najmy. Klienci przeliczyli koszty i coraz częściej decydują się na wynajmy 3-letnie, bo takie jest optimum. Przy krótszym czasie najmu odczuwalny jest koszt operacji wymiany samochodów oraz czas stracony na administracyjne działania. W sumie płaci się raty za samochód gdy pojazd jeszcze nie ma dokumentów i nie zarabia pieniędzy – wskazuje Kołodziejek.

Czytaj więcej w: Czerwcowy ruch ciężarówek poniżej normy

Dodaje, że popularność tradycyjnego leasingu operacyjnego pozostała na podobnym, wysokim poziomie. Także klienci Scanii najczęściej wybierają leasing operacyjny.

Podczas najtrudniejszych tygodni kryzysu część przewoźników próbowała wydłużyć finansowanie już eksploatowanej floty.

Kołodziejczyk uważa, że wydłużenie finansowania przy leasingu operacyjnym jest opłacalne, natomiast przy wynajmie nie ma sensu. – Przedłużając najem przewoźnik konsumuje ryzyka, które pokrywał producent w pierwotnej umowie – tłumaczy Kołodziejek.

Przyznaje, że widać większe zainteresowanie pojazdami używanymi. – Wzrosło parcie na obniżenie ceny auta używanego. Jednak różnica w wysokości raty miesięcznej pomiędzy nowym i używanym samochodem raczej się nie powiększa – stwierdza Kołodziejek. Tłumaczy, że firma musi zadbać o własną rentowność i nie ma noża na gardle, więc nie będzie zaniżać cen.

Czytaj więcej w: Przewoźnicy walczą o najlepszych kierowców i nie tną wypłat

O dobrej sprzedaży ciężarówek z drugiej ręki mówi także Paluch. – Z poziomu ich sprzedaży jesteśmy zadowoleni – przyznaje przedstawiciel Scanii.

Rynek uratowany przez kabotaż i przerzuty

Samochody kupują przede wszystkim przewoźnicy wykonujący pracę w Europie zachodniej. Spadki produkcji przemysłowej w Niemczech lub Holandii są mniejsze niż w Polsce, co widać także po zmniejszeniu ruchu pojazdów ciężkich. W Polsce jest on większy niż w obu wymienionych krajach. – Europa zachodnia ma bardziej różnorodną produkcję niż Polska. U nas funkcjonują poddostawcy i to głównie z branż, które najbardziej ucierpiały: motoryzacja, AGD. My nie produkujemy narzędzi lecz wyroby konsumpcyjne na rynki Europy, gdzie zaniknął popyt – wskazuje Kołodziejek.

Importerzy samochodów ciężarowych uważają, że popyt powinien poprawić się. Średnia dzienna sprzedaż samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony wyniosła w pierwszym trymestrze czerwca 63,1 pojazdu, o 46 proc. więcej niż  w maju, ale o ponad dwie trzecie mniej niż w czerwcu 2019 roku, wylicza PZPM.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa razie koniec z obniżkami stóp procentowych. NBP wieszczy ożywienie gospodarcze
Następny artykułEkwador: żółw Diego, który ratował gatunek przed wyginięciem, wypuszczony na wolność