A A+ A++

– Od poprzedniego tygodnia przebywam na kwarantannie. Termin badania na COVID-19 wyznaczono mi na poniedziałek 15 czerwca. Czekałem cierpliwie – opowiada mężczyzna, który miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem.

Zaznacza, że choć nie miał żadnych niepokojących objawów, chciał zachować się odpowiedzialnie. Dlatego sam zgłosił się do sanepidu i poprosił o przebadanie w kierunku COVID-19. Nasz rozmówca zaznacza, że od tego czasu wraz z rodziną przebywa na kwarantannie.

Karetka szybko nie przyjedzie

Nie przypuszczał jednak, że będzie się musiał mierzyć z takimi problemami. Bo okazało się, że chociaż badanie wyznaczono mu na poniedziałek, to tego samego dnia dowiedział się, że tzw. karetka wymazowa do niego nie przyjedzie.

W Świętokrzyskiem jeździli w nich pracownicy pogotowia, którzy pobierali wymazy od osób przebywających na kwarantannie. Badania wykonywano w domach tych osób.

– Podobno znacznie zmniejszyła się liczba tych karetek, dlatego mają spore zaległości w badaniach. Dowiedziałem się, że w kolejce są jeszcze osoby, które miały mieć pobrane wymazy pod koniec ubiegłego tygodnia – opowiada nasz rozmówca.

W poniedziałek poinformowano go, że na karetkę wymazową przyjdzie mu sporo poczekać. I doradzono, że może pojechać do Starachowic, gdzie próbki pobierają żołnierze wojsk obrony terytorialnej.

Trudno w to uwierzyć

Mężczyźnie początkowo trudno było uwierzyć, że zmniejszono liczbę karetek wymazowych. Zwłaszcza że pandemia w Świętokrzyskiem nie ustępuje. Tylko w niedzielę i poniedziałek potwierdzono po kilkanaście nowych przypadków COVID-19 w regionie.

Ewa Łukomska, rzeczniczka wojewody świętokrzyskiego, poinformowała, że „do tej pory badania były wykonywane na bieżąco i również teraz nie przewidują opóźnień”. Stwierdziła ponadto, że zapotrzebowanie na karetki wymazowe zależy od „bieżących potrzeb”, a także że „nie ma ryzyka przestojów w pobieraniu wymazów i wykonywaniu badań”. Doradziła również, że chętni mogą się zgłosić na badanie do Starachowic.

Została tylko jedna karetka

Rzeczniczka przyznała jednocześnie, że w ostatnim czasie znacząco zmniejszyła się liczba karetek wymazowych. W połowie maja było ich pięć, 17 maja – o jedną mniej. Do 10 czerwca Świętokrzyskie obsługiwały trzy karetki, a ostatnio już tylko jedna.

„Równolegle, w miarę potrzeb, uruchamiany jest punkt test & go. Obecnie analizujemy, czy istnieje potrzeba zwiększenia liczby karetek wymazowych” – odpisała rzeczniczka.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że obecnie na zakontraktowanie kolejnych karetek nie ma po prostu pieniędzy, choć w urzędzie zdają sobie sprawę z potrzeb.

Absurdalna sprawa

Sprawą zbulwersowany jest mężczyzna, który zgłosił nam problem. – Żałuję, że nie zapłaciłem na początku za badania, tylko zgłosiłem się do sanepidu. Od tygodnia siedzę w domu, nie chodzę do pracy. Czuję się dobrze, ale chciałem się zbadać ze względu na innych, mogę przecież przechodzić chorobę bezobjawowo. Teraz ta sytuacja jest dla mnie absurdalna, każą mi czekać nie wiadomo jak długo – podkreśla.

Oburza się również, że badanie w Starachowicach wykonują żołnierze WOT, a nie wykwalifikowany personel.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLiga Mistrzów zostanie dokończona w formie miniturnieju. Znamy szczegóły
Następny artykułNABÓR NA RACHMISTRZÓW TERENOWYCH GMINY CHOJNICE