– Chcę uzyskać informacje, jakie są składowe kosztów, które wpływają na tak wysoka cenę ciepła w Elblągu – mówi posłanka Lewicy Monika Falej i wszczyna kontrolę poselską w Elbląskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.
– Cały czas otrzymuję pytania od mieszkańców Elbląga, czy ceny ciepła muszą być takie wysokie, co trzeba zrobić, żeby je obniżyć lub pokazać z czego wynikają – mówiła posłanka Monika Falej na zwołanej dziś (12 czerwca) konferencji prasowej.
W związku z tym posłanka rozpoczęła kontrolę poselską w Elbląskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Pierwszym etapem jest wysłanie pytań do spółki. O co pyta parlamentarzystka? – Proszę o konkretne dokumenty, które mogą się przyczynić do sprawdzenia, skąd się biorą takie koszty, czy jest i jak wygląda polityka ciepłownicza w Elblągu oraz jaki będzie miała kształt? Czy będzie sprzyjała obniżeniu cen ciepła. W niedalekim Malborku ceny są 40 proc. niższe, a to o wiele mniejsze miasto – stwierdziła Monika Falej.
Zestaw dokumentów, o które prosi posłanka jest dość obszerny, są w nim m.in.: protokoły posiedzeń Rady Nadzorczej, współpracę z firmami „trzecimi”, informacje na temat procesów EPEC z pracownikami, umowa o zaopatrzeniu miasta w ciepło zawarta pomiędzy EPEC i EKO Kogeneracja, umowy dotyczące promocji i sponsoringów oraz informacje dotyczące stanu finansowego spółki.
– Chcę uzyskać informacje, jakie są składowe kosztów, które wpływają na tak wysoka cenę ciepła w Elblągu. Mam nadzieję, że będzie możliwość uzyskania refleksji, czy może warto z któryś z kosztów zrezygnować lub renegocjować umowy – tłumaczyła posłanka.
– Chcemy skonfrontować informacje, które uzyskaliśmy m.in. od ludzi, którzy pracowali w EPEC z tym, co przedstawi nam spółka – dodał Mirosław Szulc, współpracownik posłanki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS