90 elektorów zgromadzonych w auli Centrum Konferencyjnego UWM postawiło na prof. Jerzego Przyborowskiego. Jego kontrkandydat prof. Jarosław Dobkowski, dziekan Wydziału Prawa i Administracji uzyskał 15 głosów. Obaj podkreślali, że nie traktują siebie nawzajem jako rywali. – To była szczególna kampania ze względu na epidemię, a także z tego powodu, że nie była agresywna – komentował prof. Dobkowski.
Prof. Przyborowski nie krył wzruszenia. – Dziękuję, że z taką pewnością oddajecie państwo UWM w moje ręce. Wynik, który uzyskałem jest oszałamiający. Zrobię wszystko, aby państwa zaufania nie zawieść – mówił nowy rektor.
W swoich podziękowaniach wspomniał też zmarłego w 2018 r. prorektora UWM, prof. Grzegorza Białuńskiego. – Grzesiu, jeśli gdzieś tam jesteś, to ci dziękuję. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie ty i nasze niekończące się dyskusje o przyszłości UWM – powiedział.
Przeprowadzić UWM przez trudny czas
Co czeka UWM pod rządami nowego rektora? Wszystkie uniwersytety w Polsce muszą sprostać wymaganiom reformy szkolnictwa wyższego wprowadzonej przez PiS i mocno krytykowanej przez sporą część środowiska akademickiego w Polsce. Dlatego przeprowadzenie olsztyńskiego uniwersytetu przez tę reformę to jedno z podstawowych zadań, przed którym stanie Przyborowski. Podkreślali to niemal wszyscy nasi rozmówcy na uczelni. Zwłaszcza że UWM, tak jak inne szkoły wyższe w Polsce, przejdzie wkrótce ocenę ze strony ministerstwa. Od niej zależy, w jakim kształcie przetrwa na mapie polskich uczelni. Nowy rektor w przyszłość patrzy jednak z optymizmem. Tak wynika z jego wypowiedzi.
Jakie ma plany? Przypomniał, że 60 proc. obecnych studentów UWM to osoby z Warmii i Mazur. Chciałbym, żeby tu pozostały także po studiach. Podkreślał też wzajemne znaczenie uczelni i regionu. – Nie ma rozwoju regionu bez rozwoju UWM – mówił podczas konferencji prasowej.
Snuł plany rozwoju nowych dyscyplin. – Na razie mamy ich 24. Będziemy je wzmacniać, ale też planujemy inne. Pierwszym krokiem będzie utworzenie Instytutu Chemii, zwłaszcza że rekrutacja na kierunek chemia już trwa. A to wstęp do utworzenia w przyszłości kierunku farmacja – dodał. Przypomniał też o psychologii, którą już niedługo będzie można studiować na UWM.
Zapowiedział konieczność wzmocnienia nauk ścisłych, ale nie zapomniał przy tej okazji o humanistach. – Nie da się prowadzić klasycznego uniwersytetu bez nauk humanistycznych, które są najbliżej ludzi – mówił. Zapewniał też, że mimo planów rozwoju kierunków medycznych – co często było powodem sporów z przedstawicielami innych wydziałów – pozostałe dziedziny nie zostaną zaniedbane.
Obiecał też, że nie zapomni o filii UWM w Ełku, gdzie od nowego roku akademickiego zaczną się studia na kierunku pielęgniarstwo.
Środowisko wskazuje problemy
Opinie o nowym rektorze są dosyć jednoznaczne, nawet wśród tych, którzy nie uważali go za kandydata idealnego. – Na pewno nie czuję dyskomfortu związanego z jego wyborem na rektora. Był co prawda pewien element namaszczenia, co nie wszystkim odpowiadało, bo poprzednie władze wskazywały między wierszami właśnie na niego jako na najlepszego kandydata, ale to chyba nie powinno dziwić – mówi nam jeden z pracowników UWM.
Wskazuje natomiast na problem, przed którym rektor stanie. – Tym problemem jest ustawa 2.0, reformująca szkolnictwo wyższe, którą niektórzy w środowisku traktują z dużą rezerwą. Ustawa zmniejszyła autonomię uczelni, a dała dużo większe uprawnienia rektorom, odbierając kolegialność. Grozi nam, że nie będzie miejsca na dyskusje. A skoro tak, to jak mamy nauczyć tej sztuki studentów? To sprawia, że jako środowisko będziemy tkwić w PRL-u, a zarządzanie będzie miało formę autorytarną – ubolewa.
Przyborowski ten problem najwyraźniej dostrzega. Choć reforma szkolnictwa wyższego zwiększa jego rolę jako rektora, on zamierza wprowadzić system zarządzania przez partycypację, tak, aby jak najwięcej członków społeczności akademickiej miało okazję wyrazić swoje zdanie.
Jaka przyszłość UWM?
Jeden z naukowców zwrócił w rozmowie z nami uwagę na wady zakończonej kampanii rektorskiej. – Zabrakło mi pogłębionej dyskusji o przyszłości uniwersytetu. Jako środowisko nie mamy na to chyba odwagi – mówi. – Spójrzmy nawet na „Wiadomości Uniwersyteckie” [czasopismo UWM – red.]. One mają formę laurki, nie ma tam żadnego fermentu. To pokazuje, że jako środowisko jesteśmy reprezentantami dość przeciętnej ligi, gdy chodzi o kreowanie i wpływanie na losy uniwersytetu.
Tego, że UWM przeszedł w dobre ręce, pewny jest ustępujący po wielu latach rektor, prof. Ryszard Górecki. – Prof. Przyborowski to mój były student. Odbył staż naukowy w USA. Mam nadzieję, że podczas jego kadencji będzie się rozwijał kampus w Kortowie oraz kierunki medyczne. Kortowo to najpiękniejszy kampus w Europie – mówił.
Jerzy Przyborowski jest profesorem nauk rolniczych, absolwentem ART. Studia doktoranckie odbył z zakresu biotechnologii w SGGW w Warszawie w Katedrze Genetyki, Hodowli i Biotechnologii Roślin. Prowadził badania z biotechnologii roślin uprawnych (genetyki molekularnej i roślinnych kultur in vitro) oraz hodowli roślin. Z UWM związany jest od ukończenia doktoratu w 1992 r. Zatrudniony jest w Katedrze Hodowli Roślin i Nasiennictwa na Wydziale Kształtowania Środowiska i Rolnictwa UWM.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS