Aktualny kalendarz mistrzostw świata Formuły 1 obejmuje tylko europejską część sezonu, w której znajduje się osiem wyścigów (2x Austria, Węgry, 2x Wielka Brytania, Hiszpania, Belgia i Włochy). Kilka z rund, które miały już się odbyć w tym roku, zostało przełożone lub całkowicie anulowane.
Andrea Cremonesi, dziennikarz włoskiego dziennika La Gazzetta dello Sport, twierdzi, że do grona odwołanych Grand Prix niedługo dołączy Baku, Singapur oraz Japonia.
“Oficjalne odwołanie wyścigu w Baku jest kwestią dni lub nawet godzin. Podobnie jest z Singapurem oraz Japonią, gdzie przełożono już Igrzyska Olimpijskie”, przekazał żurnalista z Italii.
Doniesienia te wydają się być całkiem prawdopodobne, albowiem dwa z trzech wymienionych wyżej torów to tory uliczne. Warto pamiętać tu o Monako oraz Australii, które również znikły z harmonogramu na ten rok. Ross Brawn mówił niedawno, że w przypadku zmagań na obiektach o takiej charakterystyce, problematyczną kwestią jest logistyka i koszty, wymagane przy przygotowaniu miasta do goszczenia bolidów Formuły 1. Ponadto organizatorzy Grand Prix Singapuru otwarcie postawili ultimatum, że wyścig będzie miał miejsce albo z kibicami, albo w ogóle. Natomiast zmagania na Suzuce mogą być odwołane, jak wspomniał Cremonesi, przez wcześniejszą decyzję rządu Japonii o przesunięciu terminu Igrzysk Olimpijskich na 2021 rok.
Poza tą trójką, Włoch, widzi zagrożenie dla organizacji pierwszego w historii Grand Prix Wietnamu. Tu jednak opisuje się problem innej natury, jakim byłby zbyt mały odstęp czasowy między wyścigiem w tym roku i tym w 2021, który zaplanowany jest na kwiecień. Chiny, Stany Zjednoczone oraz Meksyk wciąż pozostają kandydatami, z kolei zmagania w Brazylii stoją “pod wielkim znakiem zapytania” z powodu sytuacji epidemiologicznej w Kraju Kawy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS