Były pilot myśliwców i właściciel galerii sztuki w Santa Fe – Forest Fenn zachorował na raka nerki. Jego rokowania nie były dobre. Mężczyzna mający przed sobą widmo zbliżającej się śmierci postanowił, że przed jej nadejściem zrobi dobry uczynek dla ludzkości.
Fenn chciał skłonić Amerykanów do większej aktywności fizycznej. W tym celu ukrył skrzynkę ze skarbem o wartości 2 mln dolarów, o czym poinformował publicznie. Wskazówki dotyczące jego lokalizacji zawarł w swojej autobiografii.
W treści książki “The Thrill of the Chase”, która ukazała się w 2010 roku, znalazło się aż 9 podpowiedzi dotyczących skarbu. Przez 10 lat szukało go blisko 350 tys. osób. Wielu ochotników zdecydowało się nawet na rezygnację z pracy, aby móc w całości oddać się poszukiwaniom. Nie były one łatwe, o czym świadczy aż 5 ofiar śmiertelnych dążeń do zdobycia cennego łupu.
Zobacz też: Dwa lata w całkowitej izolacji. Eksperyment uznano za porażkę.
Sam Fenn uważał, że skarb nie został ukryty w miejscu niebezpiecznym czy trudno dostępnym. Podkreślał, że gdy go chował miał prawie 80 lat. W 2017 roku, po śmierci kolejnego poszukiwacza skarbów Fenn apelował o to, aby ludzie nie ryzykowali swoim życiem.
Z czasem mężczyzna zaczął zdradzać coraz więcej nowych wskazówek. Jego wypowiedzi wskazywały, że skarb został ukryty w Górach Skalistych, na wysokości blisko 1500 metrów nad poziomem morza. Jest zlokalizowany między Santa Fe i granicą z Kanadą, ale nie jest ukryty w żadnym grobowcu czy kopalni.
Fenn dożył momentu znalezienia skarbu, dzięki czemu był w stanie potwierdzić autentyczność znaleziska. W 9 kilogramowej skrzyni z brązu znajdował się skarb o wadze 10 kilogramów. Odkrywca otrzymał złote monety, samorodki złota, cenną biżuterię z rubinów, szmaragdów, szafirów, a także wiele wartościowych figurek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS