O autorze
Często kupując nową konsolę mamy do czynienia z sytuacją, że trzeba wyciągać karteczki ze zdrapkami i przepisywać je ręcznie. Wprowadzony teraz przez Microsoft przy okazji limitowanej konsoli Xbox One X Cyberpunk 2077 Edition mechanizm Digital Direct ma ułatwić nam życie. A przy okazji utrudni życie tzw. “Januszom biznesu”.
Lepsza niechciana gra niż budowanie biznesu w szarej strefie
Odsprzedawanie gier, które były gratisowo dołączone do konsol i czerpanie z tego zysków może nie jest przestępstwem, ale jest moralnie wątpliwe i znajduje się w tzw. szarej strefie. A chętnych na robienie biznesu w ten sposób nie brakuje.
Digital Direct będzie automatycznie przypisywał dołączone z konsolami Xbox gratisowe gry do konta użytkownika. Jak to będzie w praktyce działać? Przy pierwszym uruchomieniu konsoli i dołączeniu do niej konta Xbox Live, na to właśnie konto zostanie załączona gra z zestawu. Jeśli nie chcemy jej dołączać przy ustawianiu konsoli – możemy zdecydować później. Jeśli chcemy grę komuś sprezentować, ta osoba musiałaby zalogować się u nas na naszej konsoli.
Cyberpunk 2077 pierwszą grą z Digital Direct na konsolach Xbox
Pierwszym tytułem obsługującym Digital Direct jest Cyberpunk 2077. Premiera nastąpi dopiero 17 września 2020, ale limitowana konsola z motywami graficznymi z gry, która wyszła teraz od razu powiąże RPG studia CD Projekt RED z naszym kontem.
Oto dlaczego Digital Direct może okazać się przydatne
Oprócz tego, że potencjalnie Microsoft w ten sposób ograniczy nieco szarą strefę specjalizującą się w odsprzedawaniu gratisowych gier za pieniądze, Digital Direct pomoże przede wszystkim nam, graczom.
Koniec ze żmudnym i niewygodnym wpisywaniem kodu na konsoli lub aplikacji mobilnej. Nie będziemy musieli także sięgać po peceta. Po prostu gra od razu zostanie dołączona do naszego konta.
Można się oczywiście czepiać, że przez to Microsoft pozbawi nas możliwości odsprzedania gry komuś innemu za niewielką kwotę. I to faktycznie jest minus, aczkolwiek gdy spojrzy się na to, jak niezdrowy jest biznes odsprzedawania gier (te pieniądze przecież nie idą do twórców ani Microsoftu), to wydaje się, że w tym świetle można to zaakceptować.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS