Żary. Tu (nie) chcę żyć

72 proc. młodzieży z żarskich szkół średnich twierdzi, że Żary nie są dobrym miejscem do życia i rozwoju. Badania ankietowe przeprowadzono w ramach projektu „Żary. Tu chcę żyć”, finansowanego ze środków norweskich.

Nie widzą perspektyw na rozwój, dobrą pracę, a wśród najważniejszych problemów wskazują zanieczyszczenia powietrza – tak młodzież ze szkół ponadpodstawowych widzi Żary. Tylko 3 proc. z nich w przyszłości chce dalej mieszkać w Żarach.

„Największej liczbie ankietowanych Żary kojarzą się z Kronopolem lub po prostu złą jakością powietrza. Respondenci pokreślili to aż 140 razy, przy czym 62 osoby wskazały konkretnie firmę KRONOPOL jako coś, co kojarzy im się z Żarami. Tu trzeba podkreślić pejoratywny sens słowa „wyróżnienie” – czytamy w sprawozdaniu z przeprowadzonych badań.

Największy problem

Ankiety przeprowadzono również wśród dorosłych mieszkańców miasta oraz wśród przedsiębiorców. Również dorośli wskazują na zanieczyszczenie środowiska jako największy i najpoważniejszy problem miasta. Za ograniczeniem zanieczyszczeń powietrza opowiedziało się ponad 82 proc. ankietowanych. Ponad 40 proc. ankietowanych chce lub rozważa w ciągu najbliższych 5 lat wyprowadzkę z Żar.

Wysokie koszty

Dla przedsiębiorców działających w Żarach i biorących udział w badaniu największym zagrożeniem dla prowadzenia ich biznesów są rosnące koszty. Taką odpowiedź wskazało 90 proc. ankietowanych. Przypomnijmy, że w tym roku Danuta Madej, burmistrz Żar, razem z popierającymi ją radnymi z Forum Samorządowego i Dobrego Miasta Lepszego Powiatu przepchnęła podwyżki podatku od nieruchomości aż o 8 proc.

Liczba mieszkańców w mieście co roku spada. Gdy D. Madej wygrała po raz pierwszy wybory w 2014 roku, liczba mieszkańców wynosiła 38 tys. 724 osoby. Po 6 latach rządów pani burmistrz, liczba mieszkańców Żar zmniejszyła się o ponad 1 tys. 220 osób. W czerwcu 2019 roku według danych GUS w Żarach mieszkały 37 tys. 502 osoby.

Dlaczego ludzie nie chcą tu żyć?