Andrzej Strzelecki, dobrze znany widzom aktor m.in. serialu “Klan”, jest poważnie chory. Zdiagnozowano u niego nieoperacyjnego raka płuc. Jedyną jego szansą na przeżycie jest drogi lek dostępny w USA. Jak poinformowała jego córka, miesięczna kuracja kosztuje 37 tys. dolarów. Wypowiedziała się teraz jego żona.
Żona aktorka, Joanna Pałucka, powiedziała w rozmowie z “Faktem”, że o diagnozie Strzelecki dowiedział się w marcu. Odczuwał bóle w różnych częściach ciała, trzęsły mu się ręce.
“Diagnoza to był straszny cios, bo lekarze nie dawali Andrzejowi szans. Do tego wybuchła epidemia. Siedzieliśmy w domu załamani, nie wiedząc, co robić. O leku, który jest jedyną szansą Andrzeja, dowiedzieliśmy się ok. 3 tygodni temu” – powiedziała Pałucka “Faktowi”.
Żona aktora wyjaśnia, jak wygląda jego sytuacja. Jest niesamodzielny, nie jest w stanie ruszyć się nigdzie bez pomocy żony. Schudł i zmizerniał.
“Mimo to się nie poddaje i chce funkcjonować jak dawniej. W zeszłym tygodniu byliśmy nawet na planie serialu ‘Klan’. Ekipa podeszła do nas bardzo życzliwie. Organizują na planie wszystko pod Andrzeja. Dopóki będzie to możliwe, będziemy starali się udawać, że nic się nie dzieje, chociaż wszyscy widzą, że nie dzieje się dobrze” – mówi.
Informację o chorobie aktora udostępniła jego córka. Jest pozytywnie zaskoczona tym, jaki był odzew internautów. “To poszło lawinowo” – mówi w rozmowie z “Super Expressem”.
W tej chwili na stronie zbiórki widnieje kwota 123 tys. zł. “Czyli na pierwszy miesiąc leczenia oraz nadzieję i dobry zaczątek na kolejny. W tym momencie otwieramy się na wszystko i wszystkich, którzy mogą pomóc w leczeniu Taty” – mówi Joanna Strzelecka-Żylicz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS