A A+ A++

Bardzo unikatową atrakcję turystyczną możemy zobaczyć w Pierzchnicy. To zlokalizowane w jednym miejscu 200-letnie piwnice.

Góra Piwniczna, bo o niej mowa to 83 piwnice usytuowane na jednym wzgórzu. Historia tej „góry” jest bardzo ciekawa i pamięta jeszcze czasy gdy Pierzchnica była jeszcze miastem. Pierzchnica została zbudowana na podmokłym i piaszczystym terenie, co uniemożliwiało podpiwniczanie tam domów. Piwnice postanowiono więc budować na wspólnej ziemi nad rzeką. Przyjmuje się, że pierwsze piwnice powstać mogły już w XVIII wieku, a ostatnie na początku XX wieku.

Piwnice spełniały rolę gospodarczą. Przechowywano tam warzywa, owoce ale i prawdopodobnie miód pitny. W miarę rozbudowy miasta, pojawiało się coraz więcej tych obiektów. Szacuje się, że było ich około trzysta.

Piwnice mają kolebkowe sklepienie a izolowano je ziemią pochodzącą z wykopów. Posiadają nawet otwory wentylacyjne. Wnętrza mają do czterech metrów długości, trzech metrów szerokości i dwóch i pół metra wysokości. Wznoszono je z łomów wapiennych i łączono wapienną zaprawą.

Piwnice wpisane są do rejestru zabytków Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Kielcach. Ze względów bezpieczeństwa na razie obiekty te zwiedzać można wyłącznie z zewnątrz. W planach jest jednak umożliwienie wejścia do środka. Jeden z etapów projektu rewitalizacji Pierzchnicy zakłada odnowienie i zabezpieczenie trzech piwnic, by można było zajrzeć do ich tajemniczego wnętrza.

Niezwykły zabytek w Pierzchnicy (ZDJĘCIA)

Niezwykły zabytek w Pierzchnicy (ZDJĘCIA)

Niezwykły zabytek w Pierzchnicy (ZDJĘCIA)

Oprac. na podst. UMiG Pierzchnica
fot.UMIG Pierzchnica

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMniej ropy na rynku do sierpnia
Następny artykułSzpital dla dzieci przy Spornej otrzymał 100 tys. zł na pomoc z koronawirusem. Kto jest darczyńcą?