Na rynku walutowym trwa silny trend aprecjacji euro. Wspólnotowa waluta sporo zyskała względem dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego. Niestety kurs euro do złotego też poszedł w górę.
Od połowy maja na rynku walutowym euro zdecydowanie zyskuje do dolara. Paradoksalnie wzrosty na parze euro-dolar przyspieszyły, gdy Europejski Bank Centralny powiększył skalę psucia pieniądza, zwiększając program zakupu obligacji (zwany potocznie „dodrukiem pieniądza”) mocniej od oczekiwań większości analityków.
W rezultacie w piątek rano na parze euro-dolar obserwujemy najwyższe poziomy od blisko trzech miesięcy – wzrost z 1,08 do 1,1365 USD. Euro odrobiło też tegoroczne straty na parze z frankiem szwajcarskim – od 18 maja kurs EUR/CHF poszedł w górę z 1,05 do 1,0855, powracając do poziomów z początku roku.
Zwykle było tak, że umacniające się euro było dobrą wiadomością dla złotego – polska waluta zyskiwała wraz z europejską. Ta zależność została zaburzona w środę i czwartek, gdy mocno zyskującemu euro towarzyszyło osłabienie złotego.
W piątek rano kurs euro był stabilny i wynosił 4,4260 zł. A jeszcze w środę rano obserwowaliśmy notowania rzędu 4,37 zł za euro, co było najniższą wartością od połowy marca. Lecz w ciągu poprzednich dwóch dni kurs euro poszedł w górę o ponad 6 groszy po tym, jak przez poprzednie trzy tygodnie spadł o 20 groszy.
Ze względu na wspominane wcześniej umocnienie euro w relacji do franka i dolara znacznie lepiej wygląda sytuacja na pozostałych głównych parach „złotowych”. W piątek rano za dolara amerykańskiego płacono mniej niż 3,90 zł – a więc blisko najniższych poziomów od niemal trzech miesięcy. Kurs franka szwajcarskiego wynosił niespełna 4,08 zł i był o 1,5 grosza niższy niż dzień wcześniej.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS