A A+ A++

Phoebe z „Przyjaciół” zajmuje w panteonie aktorek komediowych miejsce obok Lucille Ball, Carol Burnett i Julie Louis-Dreyfus. Nowy serial Netfliksa „Space Force”, który miał premierę 29 maja, potwierdził również tezę, że Lisa lubi niezobowiązujące stroje. Niemal przez cały pierwszy sezon nosi więzienny kombinezon przywodzący na myśl dres, który rzadko zdejmowała w „Wielkim powrocie”.

Fabuła opowiada o transformacji na rozkaz Donalda Trumpa (to nie żart!) istniejących od 1982 r. Sił Kosmicznych USA (USSF) w niezależny, szósty rodzaj wojsk obok piechoty, marynarki, lotnictwa, marines i straży przybrzeżnej. Grany przez Steve’a Carella Mark musi założyć pierwszą militarną bazę na Księżycu przed rokiem 2024. Jego małżonka Maggie trafiła za kraty z bliżej niewyjaśnionych przyczyn.

Zobacz też: 10 najwspanialszych stacji metra na świecie. Wśród nich jest jedna warszawska

Zadaliśmy Lisie cztery pytania.

Co ci się spodobało w serialu na tyle, że wzięłaś rolę?

– Już sam fakt, że Greg Daniels i Steve Carell mają razem dziecko wydawał się super. Trochę mi wstyd, bo nie zdawałam sobie sprawy, że nasz kraj dysponuje autentycznymi, powołanymi przez prezydenta siłami kosmicznymi, póki nie skończyliśmy kręcić. Jakoś nigdy się na ten temat nie zgadało, więc sądziłam, że fabuła jest totalną fikcją. Wszyscy inni znali prawdę i zakładali, że ja również orientuję się w bieżących wydarzeniach politycznych.

Trudno wcielać się w Maggie, nie znając jej wcześniejszych losów?

– Nie. Jeśli okaże się, że była supertwardzielką szpiegującą dla jakichś tajnych służb, widzowie będą mieli niespodziankę, która zarazem wszystko wyjaśni. No, ale skoro tak mówię, to pewnie się nie okaże.

15 lat temu na antenę HBO wszedł „Wielki powrót”. Co robiłaby dzisiaj twoja bohaterka Valerie Cherish, biorąc pod uwagę przymusową kwarantannę?

– Myślę, że stworzyłaby dla dwustu obserwujących ją na portalach społecznościowych fanów jakiś cykl wideo pod hasłem: patrzcie, występuję na wizji! W końcu nie mamy nic lepszego do roboty. Czemu się nie zabawić? Przestańmy się martwić, oglądać konferencje prasowe wiadomo kogo. Śmiejmy się!

Wskutek pandemii zdjęcia do specjalnego programu z udziałem „przyjaciół” zostały odroczone. Czego oczekujesz, gdy wrócicie na plan?

– Wszyscy równocześnie widzieliśmy się po zakończeniu emisji ostatniego sezonu tylko raz, lata temu. Najbardziej ubawiło mnie to, że każdy z nas najbardziej wyraziście pamiętał zupełnie inne rzeczy. Jennifer i LeBlanc potrafili w nieskończoność cytować dialogi, wspominali różne zabawne drobiazgi, o których dawno zapomniałam. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Jednak chciałabym ostrzec widzów, że to nie będzie nowy odcinek serialu, tylko coś w rodzaju zjazdu podstarzałych absolwentów liceum.

Tłumaczenie Piotr Milewski.

Czytaj też: Keanu Reeves mówi nie gwiazdorstwu. Pobiera taką pensję, jak anonimowi aktorzy, jeździ metrem, jada w fast-foodach

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak najskuteczniej ośmieszyć prezydenta USA? Pozwolić mu, by sam mówił, co ślina na język przyniesie
Następny artykuł#ŚwiatłoKultury – muzyka w Twoim domu. Koncert zespołu One Step.