A A+ A++

Kolejni gracze, którzy solidaryzowali się z protestującymi w Hongkongu, zostaną przez Blizzard za to ukarani. Gigant zamiast wyciszać aferę, dolewa oliwy do ognia.

Co ciekawe, za ten gest zawodników nie spotkała żadna kara. Do czasu. Dopiero po tygodniu Blizzard zareagował. Drużyna AU Hearthstone została w końcu zawieszona na sześć miesięcy. Przez ten okres nie może brać udziału w oficjalnych rozgrywkach.

Z jednej strony Blizzard podgrzewa atmosferę, bo znowu zawiesza zawodników za wyrażanie własnych opinii. Z drugiej strony gigant nie miał innego wyjścia. Gdyby przymknął oko na takie zachowanie, pokazałby, że wcześniejsze zbanowanie było pochopne.

Zobacz też: “Gears 5”. Twórca mówi o inspiracji powstaniem warszawskim

Tym samym przyznałby się do błędu, a zarazem pokazał, że nie wszystkich traktuje równo. Kolejny ban to dowód na to, że dla Blizzarda regulamin – rzecz święta!

Przypomnijmy. Wszystko zaczęło się od ukarania zawodnika rywalizującego w karcianej grze “Hearthstone”. Chung “Blitzchung” Ng Wai wyraził swoje poparcie dla protestujących w Hongkongu.

Surowa kara – rok zawieszenia – po wybuchu afery została złagodzona. Niesmak jednak pozostał, bo Blizzard swoim ruchem zasugerował, że dla firmy ważniejsze są interesy z Chinami niż wolność słowa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNissan IMk – wizja samochodu przyszłości
Następny artykułWalka o mistrzostwo UFC na Narodowym? Joanna Jędrzejczyk w “Ring TVP Sport”