Być może 62-letni mężczyzna przysnął sobie, zapominając o tym, że na kuchence pozostawił garnek z gotującą się w nim potrawą.
Życie uratował mężczyźnie sąsiad. Poczuł w swoim mieszkanku swąd dymu.
Zaczął rozglądać się za źródłem tego niepokojącego zapachu. W jego mieszkaniu nic się nie paliło.
Spojrzał w górę. Zauważył, że przez kratkę wentylacyjną przedostaje się dym. Wszczął alarm.
Dym uchodził z mieszkania na czwartym piętrze kamienicy przy ul. Markiefki w Katowicach. Gdy na miejscu pojawili się strażacy i policjanci, mieszkanie było już całkowicie wypełnione dymem.
Na pukanie do drzwi wejściowych nikt nie reagował. Otwarto drzwi i wówczas do wnętrza weszli strażacy oraz policjanci.
W środku znajdował się lokator. Był półprzytomny.
62-letni mężczyzna nie stracił świadomości. Jednak znajdował się już w takim stanie, że nie potrafił samodzielnie opuścić mieszkania. Straciłby tam życie uduszony oparami dymu.
Garnek, pozostawiony na kuchence, był już całkowicie spalony.
Do tego groźnego zdarzenia doszło w sobotę o godz. 22.30. Policja wczoraj przekazała szczegóły i opublikowała zdjęcia.
***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***
Komunikat redakcji Katowice Dziś.
Zmagamy się z epidemią. To szczególna sytuacja. Zapraszamy do zamieszczania postów w grupie Katowice Dziś, które pomogą wam przetrwać ten trudny czas. Więcej dowiesz się z komunikatu w grupie.
Osobisty tłumacz i nauczyciel języków obcych. Od razu tłumaczy rozmowę mówiąc i pisząc jednocześnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS