Policjanci ze Strzelec Kraj. (Lubuskie) zatrzymali 20-latka, który z dwoma koleżankami jechał w terenie zabudowanym 155 km/h. Jako powód tak szybkiej jazdy przez wieś Rąpin, podał chęć jak najszybszego dojazdu na jezioro – poinformował we wtorek Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Kraj.
– Młody człowiek tłumaczył policjantom, że spieszyli się nad jezioro, aby popływać. Warto wspomnieć, że kontrola miała miejsce około godziny 17, a więc w czasie, kiedy bardzo dużo pieszych i rowerzystów korzystało ze ścieżki rowerowo-pieszej, która biegnie wzdłuż drogi – powiedział Bartos.
Biorąc te okoliczności pod uwagę, policjanci odstąpili od ukarania 20-latka mandatem i skierowali sprawę do sądu. Mężczyzna obligatoryjnie stracił prawo jazdy na trzy miesiące i grozi mu do 5 tys. zł grzywny.
ZOBACZ: Reprezentantka Polski walczy o życie. Policja szuka świadków wypadku
Do zatrzymania 20-latka prowadzącego osobową mazdę doszło podczas minionego weekendu w Rąpinie. Nie tylko jechał tam trzykrotnie szybciej niż pozwalają na to przepisy, ale wyprzedzał inne pojazdy na podwójnej ciągłej linii.
– Kierowca mazdy był tak rozpędzony, że był w stanie zatrzymać się dopiero po przejechaniu kilkuset metrów od miejsca, z którego nakazali mu to zrobić policjanci – dodał Bartos.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
dk/ PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS